Ojoj, dawno już nie uzupełniałem bloga..Raczej powinienem powiedzić hoł-hoł. No właśnie, z okazji nadchodzących świąt zawitałem tu i życzę Wam aby przebiegły one spokojnie i co najważniejsze w ciepłej, rodzinnej atmosferze.
W miniony weekend wystartowałem w ostatniej rundzie IMP w Olsztynie. Byłem dobrze przygotowany zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie mogłem się doczekać walki w tych ostatnich zawodach i nie ukrywam że liczyłem na dobry wynik.
Niestety weekend nie zapowiada się zbyt ciekawie gdyż nie ma żadnych zawodów gdzie mógłbym wystartować. Oczywiście skocze gdzieś na trening, chociaż pogoda w ostatnim czasie tak zaskakuje, że nie wiadomo czy tor nie będzie zalany.
W niedzielę wystartowałem w zawodach Pucharu PZM w Rzeszowie. Postanowiłem wystartować w tych zawodach gdyż nie miałem żadnej innej opcji startu. Pogoda dopisała, było słonecznie i ciepło. Tor początkowo wyglądał dobrze, jednak z czasem stał się niebezpieczny z powodu kurzu.
Brak dostępu do netu spowodował brak wpisów. Teraz podzielę się z wami wrażeniami z ostatnich dwóch tygodni. Gdzie trenowałem, gdzie startowałem i oczywiście pochwale się dobrym wynikiem, heh.
Wszyscy pamiętamy tragiczny wypadek z zeszłego roku, który miał miejsce na pucharze PZM w Rzeszowie. Odszedł od nas wspaniały, młody zawodnik który mógł w przyszłości pchnąć do przodu polski motocross. W miniony weekend spotkaliśmy się na rzeszowskim torze aby pojechać dla niego.