Gdzie był Szuki? Mamy odpowiedź !!!
Dodano: 2010-09-18 10:59:48
Autor: Łukasz "MXracer"


Nasz pupilek - Andrzej Szukiel, zniknął na chwilę z pierwszego planu... Teraz jednak powraca - odświeżony i pełen nowych sił i pomysłów - by działać. Co więc się kroi?


MXracer: Cześć Andrzej. Na jakiś czas słuch o Tobie zaniknął. Ludzie pytają – gdzie jest Szuki? Co się z nim stało? Czy szykuje coś specjalnego?
Szuki: Cześć Łukasz, witam wszystkich czytelników ;) Szuki trenuje i powoli wraca do zdrowia. Niestety skutki kontuzji odczuwam do dzisiaj. Ręka mi drętwieje przy mocnym wysiłku itd… Ale jeżdżę motocyklem regularnie i nie naciskam. Druga sprawa, to to że motocross jest drogi i musiałem trochę odpuścić z gazu…

No własnie… Motocross to jednak nie tylko wyścigi. To również cała oprawa medialna i biznes. Jakiś czas temu zmieniłeś nieco swoje podejście do tego sportu, a tym samym i branży. Teraz spotkać Cię możemy?
Od niedawna otworzyłem sklep z akcesoriami mx, częściami, motocyklami – zapraszam!!! Do tego sklep online pod adresem www.enduro-mx-shop.pl  i próbuję żeby wszystko toczyło się ok. Jak na razie jestem zadowolony, jest duże zainteresowanie i daję radę. Pojawiłem się też na kilku lokalnych zawodach ze sklepem i przy tym startowałem, a pomocnik pilnował biznesu :)

A w zasadzie to skąd narodził się na to pomysł ? Ktoś Ci w tym pomógł?
Pomysł? Hmm… Bardziej sytuacja w jakiej się znalazłem zimą, jeszcze ta kontuzja dały do myślenia. Postanowiłem się tym zająć, bo to moje hobby, a fajnie jest robić coś co się lubi…
Jeżeli chodzi o pomoc to sam wszystko stworzyłem i sam też prowadzę tę działalność. Teraz szukam mechanika, bo mam dużo pracy i sam powoli nie daje rady :)

Dokładnie – "fajnie jest robić, coś co się lubi"… Ale co na to Twoi ziomusie z toru? Niedawno na pewnym portalu społecznościowym przeczytałem komentarz jednego z Twoich znajomych, który brzmiał mniej więcej tak: "Szuki wychodź zza lady i wracaj na tor". Jakiej więc udzieliłbyś teraz odpowiedzi?
Jeszcze trochę czasu i będę startował regularnie. Miejmy nadzieję. Teraz też dzięki temu że mam blisko za granice(Niemcy), organizuje wyjazdy na ciekawe tory i to też cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Powiem tak, ten rok odpuściłem, tak wyszło po prostu…Pozdrawiam!!!

Dzięki bardzo i nie pozostaje nic, jak tylko życzyć szczęścia w tym biznesie, ale i pełnego powrotu do formy.



Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka