Autor: Informacja prasowa
Krzysztof Jarmuż w ubiegły weekend stanął na starcie pierwszych dwóch rund połączonych zawodów Mistrzostw i Pucharu Polski Cross Country oraz Enduro. Reprezentant Klubu Zjednoczeni Stryków, który ponad 20 lat spędził za sterami różnego rodzaju motocykli offroadowych, zaliczył udany debiut na quadzie i zdobył pierwsze punkty.
Do Łubienicy na zawody organizowane przez Nadbużański Klub Motorowy przyjechało około 400 sportowców, z czego jedną trzecią stanowili kierowcy quadów. W klasie 2k Pucharu Polski, w której to na KTMie XC 525 z numerem 511 startuje Jarmuż, panowała bardzo zacięta rywalizacja. Każdy chciał zdobyć jak najwyższą pozycję i wyjechać z Łubienicy z możliwie największą liczbą oczek. Punkty zdobyło 27 zawodników z 54, którzy wzięli udział w wyścigach. Wśród nich znalazł się również Krzysiek. Ostatecznie został on sklasyfikowany na dobrej 11. pozycji i jest zadowolony ze swojego występu.
„Zawody w Łubienicy bardzo mi się podobały. Po raz pierwszy widziałem, aby w polskiej imprezie brało udział tylu uczestników. Organizator przygotował ciekawą trasę. Pogoda w sobotę była nieco kapryśna, ale już w niedzielę było ciepło i słonecznie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Zdobyłem pierwsze w tym sezonie punktu i jestem obecnie na 11. miejscu w klasyfikacji generalnej. Quad jest dla mnie zupełnie nowym pojazdem i tak naprawdę dopiero uczę się jazdy na nim. Po tylu latach spędzonych w siodle motocykla pozostało mi kilka złych nawyków, których muszę się wyzbyć, ale z każdą chwilą czuję się pewniej. Myślę, że pod koniec sezonu będę już jeździł bardzo szybko.” - powiedział Jarmuż.