Relacja z I Hardcorowej Gonitwy Quadowej - 24.10.2009 Łubienica
Dodano: 2009-11-03 10:39:22
Autor: PZM.PL


24.10.2009 w Łubienicy k/Pułtuska TKM Białystok przy współpracy z firmą MX-Mikołajczyk zorganizował I Hardcorową Gonitwę Quadową.


W czterogodzinnym wyścigu terenowym brali udział zawodnicy solo i w zespołach dwuosobowych. Mimo niesprzyjającej pogody (zimno, mokro i mgliście) oraz toru wymagającego żelaznej kondycji, nikt nie wycofał się w trakcie biegu. Niestety, kontuzje wykluczyły trzech zawodników.

W klasyfikacji solo 2K na podium stanęli: 1 - Adam Kwiecień (NKM Siemiatycze), 2 - Artur Błański (ATV Polska) i 3 - Ryszard Ryziński (NKM Siemiatycze). W klasie solo 4 K tryumfowali: 1 - Grzegorz Nowakowski (NZ), 2 - Marcin Łazarczyk (U-Quad Warszawski) oraz 3 - Kamil Koński (NZ).

Bardzo ciekawie przedstawiała się rywalizacja w klasyfikacji zespołów. W czasie wyścigu dozwolone były cztery zmiany zawodników. Nie wszyscy wykorzystali tę możliwość. Robert Korytkowski (Quad Team Wyszków), ogarnięty szałem ścigania, do zakończenia gonitwy nie zjechał do boxu na wymianę zawodnika. Mimo zgłoszenia w klasie team - został ostatecznie sklasyfikowany na 5 miejscu solo 2K. W klasyfikacji zespołów 2K 1 miejsce zajęli Sebastian Małyszko z Kacprem Kamińskim (YFZ Team), a zespołów 4K - Cezary i Kamil Budziłek (Quad Team Wyszków).

Warto odnotować, że trzech zawodników wystartowało następnego dnia w wyścigu cross country. Byli to: Wojciech Sobociński i Daniel Sępkowski z Quad Team Wyszków oraz Adam Kwiecień z NKM Siemiatycze.

Po zakończonych zawodach uczestnicy - zadowoleni ze zmagań w Hardcorowej Gonitwie Quadowej - zaczęli już zastanawiać się nad udziałem w dwudzestoczterogodzinnych wyścigach terenowych. Czy ma jakieś znaczenie, że nie istnieje taka dyscyplina sportu? Nie ma rzeczy niemożliwych dla prawdziwych entuzjastów.

Grzegorz Nowakowski, jadący quadem 4K, na początku wyścigu - w wyniku awarii stracił możliwość korzystania z obu napędów i wstecznego biegu. Nie zrobiło to na nim dużego wrażenia i do końca dysponował właściwie pojazdem 2K, ale jechał trasą trudniejszą, bo przeznaczoną dla 4K. Ważne jest to, że walczył do końca. Bez względu na ostateczną klasyfikację - po takiej gonitwie wszyscy zawodnicy są zwycięzcami.

Do zobaczenia na mikołajkowej imprezie w grudniu! Nie będzie to wprawdzie wyścig 24 godzinny, ale niewątpliwie warto wziąć udział w tych zimowych zawodach. Będzie to prawdziwe wyzwanie dla wszystkich - uczestników i organizatorów.


Tekst: Anna Smorczewska - TKM Białystok
Zdjęcia: Jacek Moga - TKM Białystok


Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka