nowodwor
Erzberg Rodeo 2009 - mamy wyniki - Taddy won!
Dodano: 2009-06-14 21:02:08
Autor: Informacja prasowa


Tadeusz Błażusiak, fabryczny zawodnik teamu KTM, jako pierwszy zawodnik w historii wygrał trzy razy z rzędu najtrudniejsze zawody motocyklowego enduro w Europie - Erzberg Rodeo, rozgrywane w kamieniołomie niedaleko austriackiej wioski Eisenerz w Styrii. Tegoroczne zawody były najtrudniejsze w historii, ocenił polski zawodnik.

 


Erzberg Rodeo to dla Błażusiaka miejsce wyjątkowe. Dwa lata temu wygrał tu swoje pierwsze zawody enduro, wzbudzając międzynarodową sensację. Dzięki temu nowotarżanin przeszedł z trialu motocyklowego, który wcześniej uprawiał, do ekstremalnego enduro i został fabrycznym zawodnikiem KTM - największego producenta motocykli w Europie. W zeszłym roku Błażusiak wygrał Erzberg z dużą przewagą, potwierdzając, iż jest gwiazdą ekstremalnego enduro. W tym roku jeszcze poprawił swój wynik - drugi na mecie Brytyjczyk Graham Jarvis, także były trialowiec, stracił ok. 42 minuty! A czwarty zawodnik miał do Błażusiaka stratę 2,5 godziny!

 

Błażusiak zmagał się nie tylko z piekielnie trudną trasą, wiodącą górskimi ostępami wokół kamieniołomu rudy, nie tylko z duszną pogodą (30 stopni C), nie tylko z 1500 rywalami z całego świata (500 z nich awansowało do niedzielnego finału), ale także z zatruciem żołądkowym, które dopadło Polaka w czwartek. twardemu Błażusiakowi, który nosi przydomek "Niezniszczalny" udało się pokonać słabość i w niedzielnych zawodach triumfował ku uciesze 35 tys. widzów. Do mety dojechało tylko 20 z 500 zawodników startujących w finale. O tym, jak trudny to był rajd, świadczy przypadek Brytyjczyka Douga Lampkina, 7-krotnego mistrza świata w trialu, który zasłabł w czasie jazdy, spadł z motocykla i został odtransportowany helikopterem do szpitala. Podobnych przypadków było jeszcze kilkanaście!

 

"To był piekielnie trudny rajd, moim zdaniem nawet za trudny" - ocenił Tadeusz Błażusiak. - "W piątek czułem się naprawdę fatalnie. Na szczęście dostałem odpowiednie leki i zdołałem pokonać chorobę oraz zregenerować siły. Cieszę się, tym bardziej, że nikomu nie udało się wygrać trzy razy z rzędu Erzberg Rodeo. Właśnie dowiedziałem się, że mój motocykl z tej okazji trafi do muzeum KTM. Będzie go można zobaczyć w takim stanie, w jakim minął linię mety. Nie zostanie umyty, by pokazać, jak ekstremalnie trudna to była wygrana. Pozdrawiam wszystkich polskich kibiców, którzy mnie dopingowali. Polskie flagi wokół trasy dodawały mi ducha!"

 

Wyniki:

1. Tadeusz Błażusiak - KTM 1 godz. 35 min
2. Graham Jarvis (Wielka Brytania) - Sherco +42 min
3. Andreas Lettenbichler (Niemcy) - BMW +45 min



Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka