Autor: PZM.PL
Po raz pierwszy w historii, w tym roku odbył się Puchar Europy Cross Country. Rozegrano trzy rundy cyklu – na Węgrzech, w Polsce oraz w Szwecji. W rozgrywkach startowali głównie węgierscy , słowaccy i polscy zawodnicy, aczkolwiek szwedzka runda wywołała zainteresowanie zawodników ze Skandynawii.
Słowacy zdominowali klasy Junior i Senior. W Juniorach zwyciężył Marek Haviar, ale drugie miejsce przypadło polskiemu zawodnikowi Rafałowi Kiczko. W klasie Senior zwyciężył Juraj Dozsa. Najlepszy z Polaków, Michał Łukasik uplasował się na czwartym miejscu walcząc do końca z węgierskim zawodnikiem o miejsce na pudle. Natomiast w klasie Weteran i Quad dominowali polscy zawodnicy. W Weteranach najlepszy okazał się Mirosław Kowalski, który po wygraniu zawodów na Węgrzech i w Polsce, na szwedzkim gruncie musiał uznać wyższość lokalnych zawodników i ukończył bardzo ciężkie zawody na piątym miejscu. Na drugim miejscu sezon ukończył Marcin Spirowski, a tuz z nim, ze stratą zaledwie jednego punktu, zameldował się Artur Łukasik, który podobnie jak syn Michał, do samego końca walczył z węgierskim zawodnikiem o miejsce na najniższym stopniu podium. Artur wyszedł z tej walki obronną ręką i ostatecznie uplasował się na trzeciej pozycji w swojej klasie. Kategoria Quad również została zdominowana przez biało czerwonych. Niestety podczas zawodów w Szwecji, z powodu małej liczby zgłoszeń, czterokołowce nie wystartowały. Pierwszy w klasyfikacji sezonu okazał się Adam Kwiecień, drugi zameldował się Grzegorz Chrzanowski a trzecie miejsce przypadło Dawidowi Kalinowskiemu.
Pierwsza edycja Pucharu Europy w tej morderczej konkurencji jaką jest Cross Country już za nami. W przyszłym roku planowane są również trzy rundy cyklu – w Polsce, na Węgrzech i na Słowacji. Miejmy nadzieję, że frekwencja zawodników będzie rosła, a tym samym ranga Pucharu.