14. runda Monster Energy Supercross w Jacksonville
Autor: Julka
14. Rundę Monster Energy Supercross można bez kozery tytułować mianem jednej z najlepszych w sezonie 2009. W piękną upalną sobotę na stadionie Jacksonville zjawiło się aż 31.650 głodnych emocji supercrossu widzów. Było na co popatrzeć.
Klasa Lites – bieg 1
Wreszcie wszystko zgrało się jak trzeba, zawodnicy podjeżdżają do bramek startowych.
Lada moment bramki zostaną. Teraz może zdarzyć się wszystko. Zostają odliczane ostatnie sekundy… i ruszyli. Jako pierwszy na prowadzenie wysunął się Wil Hahn i to jemu przypadł holeshot. Wil cieszył się z prowadzenia zaledwie dwa okrążenia, bo właśnie wtedy Austin Stroupe z ekipy Monster Energy/Pro Circuit/Kawasaki manewrem na lewym zakręcie wyprzedził Hahna. Stroupe chyba za szybko wpadł w euforię w wyniku czego na kolejnym okrążeniu upadł, spadając na dalszą lokatę. Z sytuacji skorzystał Hahn, wychodząc ponownie na prowadzenie, którego nie oddał już do końca wyścigu. Za jego plecami trwała walka o drugie miejsce pomiędzy dwójką zawodników Suzuki. Nico Izzy (Rockstar/Makita/Suzuki) oraz Steven Clarke (Suzuki City) do końca ścigali się o pierwszeństwo na mecie. Ostatecznie to Izzy sześć sekund za Hahnem wjechał na linie mety. Clarke był trzeci. Austin Stroupe, zakończył wyścig na 9 miejscu, czyli dokładnie tym samym z którego przystępował do rywalizacji po biegach kwalifikacyjnych.
Klasa Lites – wyniki 1 biegu:
1. Wil Hahn
2. Nico Izzi
3. Steven Clarke
4. Tyler Wharton
5. Spencer Daily
6. Jason Thomas
7. Cody Gillmore
8. Matt Goerke
9. Austin Stroupe
Klasa Lites – bieg 2
Do startu pozostało zaledwie 5 sekund…4..3..2..1…. ruszyli! Słychać tylko wspaniały ryk maszyn, których mocy nic nie przebije. Pierwszy z pod bramek wyjechał nowokreowany mistrz East Coast Lites Christophe Pourcel. Szybkie tempo i euforia widzów chyba rozkojarzyły Christophe’a, który nieoczekiwanie zgasił swój motocykl, tym samym spadając poza pierwszą 10. Z sytuacji skorzystał zawodnik Geico Powersports/Honda Blake Wharton wskakując na 1 miejsce. Za plecami Whartona trwała walka o trzecie miejsce. Vince Friese przez cały dystans wyścigu bronił się przed atakami zawodnika Yamahy Broc’a Tickle. Zwycięsko w tej batalii wyszedł jednak Tickle, który na mecie był trzeci. Pierwsze miejsce należało do świetnego Whartona, który podekscytowany swoim osiągnięciem, pomimo zakończenia wyścigu, kontynuował kolejne okrążenie. Pourcel mimo problemów na początku wyścigu do mety dojechał na doskonałym 6. miejscu, potwierdzając wysokie, jak przystało na mistrza, umiejętności.
Klasa Lites – wyniki 2 biegu:
1. Blake Wharton
2. Darryn Durham
3. Broc Tickle
4. Vince Friese
5. Daniel Blair
6. Christophe Pourcel
7. Josh Lichtle
8. Dennis Jonon
9. Matt Lemoine
Klasa Supercross – bieg główny:
Pora na klasę supercross i kolejny wyścig „gwiazd”. Kiedy bramki opadły na czele stawki znalazł się aktualny mistrz świata Chad Reed, tuż przed kolejną maszyną Suzuki Mike’a Alessiego i największym konkurentem Jamesem Stewartem. Bubba szybko poradził sobie z Alessim, a to dla kibiców w Jacksonville, gdzie zawody SX rozgrywane były po raz pierwszy, oznaczało ostrą jazdę dwóch największych gwiazd supercrossu. No i tłum się nie mylił. Stewart cały czas podążał za Reedem, analizując jego tor przejazdu. Bez pośpiechu szukał najlepszego miejsca do ataku. Za plecami tej dwójki spokojnie jechał weteran supercrossu Kelvin Windham. Za nim już w większych odległościach, gęsiego podążali Short i Hill. W tym momencie Stewart zdecydował się nie czekać dłużej. Zaatakował, co spotkało się z wielkim aplauzem ponad 30-tysięcznej widowni w Jacksonville. Jeszcze większa euforia nastąpiła kiedy walka między tą dwójką rozgorzała na dobre. Cios za cios. Reed odbija prowadzenie, Stewart odpowiada. Po kilku minutach ostrej walki Stewart’owi udało się odskoczył Australijczykowi i mimo niebywałej agresji w jeździe Reeda dojechać do mety na pierwszym miejscu. Tym samym zmniejszając o kolejne punkty różnicę w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Za dwójką liderów Josh Hill rozpoczął, jak się okazało udany, atak na trzecie miejsce zajmowane przez Shorta, który tego wieczoru nie dawaj z siebie wszystkiego. Bieg mistrzów zakończył się zwycięstwem James Stewarta. Kolejne trzy punkty mniej do Reeda i jeszcze wyższa temperatura przed zbliżającym się końcem rywalizacji w Las Veags. Kolejna runda za dwa tygodnie. Tym razem gwiazdy supercrossu zawitają do Seattle.
Klasa Supercross – wyniki:
1. James Stewart
2. Chad Reed
3. Josh Hill
4. Andrew Short
5. Mike Alessi
6. Tommy Hahn
7. Kyle Chisolm
8. Heath Voss
9. Billy Laninovich
Klasyfikacja generalna Supercross:
1. Chad Reed (Suzuki) 315
2. James Stewart (Yamaha) 310
3. Andrew Short (Honda) 225
4. Josh Grant (Yamaha) 193
5. Kevin Windham (Honda) 193
6. Ivan Tedesco (Honda) 187 Honda
7. Mike Alessi (Suzuki) 185
8. Davi Millsaps (Honda) 168
9. Ryan Villopoto (Kawasaki) 165
10. Josh Hill (Yamaha) 146