6. Runda AMA/FIM Supercross Series 2010 – Anaheim III. Relacja.
Dodano: 2010-02-16 18:23:38
Autor: Łukasz "MXracer"
W miniony weekend już po raz trzeci w tym sezonie zawitaliśmy na Angel Stadium, w Anaheim. Ta wizyta nie okazała się jednak udana zarówno dla lidera klasy Supercross, Ryana Dungeya jak i klasy Lites – Jake'a Weimera. Dlaczego?
Klasa LITES:
Scenariusz rozgrywek podczas Anaheim III z pewnością nie rozegrał się tak, jakby życzył sobie tego Jake Weiemer. Niestety – dopiero 8. pozycja po biegu głównym. Jak do tego doszło? To za chwilę, ale najpierw zajmijmy się biegami eliminacyjnymi.
Podczas pierwszego biegu najlepszy okazał się jadący "zieloną strzałą", Josh Hansen, który wygrał tenże bieg. Tempa próbował mu dotrzymać Blake Wharton, ale ostatecznie skończył na drugiej pozycji. W biegu drugim było już trochę więcej emocji, a to za sprawą kilku interesujących gleb. Zwycięzcą został jednak Jake Weimer, który okazał się już po raz kolejny szybszy od konkurencji, w tym m.in. Wila Hahna i Trey’a Canard.
Bieg główny:
I w końcu przeszliśmy do właściwej rywalizacji. Gdy piękne "starterki" zaczęły opuszczać tor, w powietrzu od razu stał się bardziej wyczuwalny zapach spalin czterosuwowych 250-tek. Bramki opadły! Wil Hahn ruszył pełną "dzidą" i w rezultacie był pierwszy w bramie. Jake Weimer plasował się w okolicach trzeciego miejsca. Toczył jednak ostry bój o awans. Utrudniał mu to bardzo Canard, który skutecznie blokował ambitnego jeźdźca Kawasaki. Ta sytuacja nie mogła trwać długo. W końcu Canard nie wytrzymał i przypuscił atak na pozycję lidera. To była świetna zagrywka, która zapewniła mu prowadzenie, a w końcowym rezultacie zwycięstwo. Gdy Trey triumfował swój manewr, to Jake zbierał się po upadku. Właśnie tak! Gleba ta i spadek na 19. pozycję całkowicie przekreśliły jego szanse na podium, a nawet lokatę w pierwszej szóstce… Canard tylko umacniał się na prowadzeniu. Broc Tickle mknął zaraz za nim, a Wil Hahn zamykał tę trójkę. W końcu rozpoczęło się ostatnie okrążenie klasy Lites na Angel Stadium. Na początku stawki obyło się bez zmian w pozycjach i w takiej też kolejności riderzy zakończyli wyścig. Trey Canard zwyciężył rywalizację Anaheim III! Pierwszy za podium był Blake Wharton, zaraz przed PJ Larsenem. Jake Weiemer po tej niefortunnej glebie walczył jak lew - do ostatnich metrów. Udało mu się wbić do pierwszej dziesiątki, dzięki czemu event zakończył na nie najgorszej, 8. pozycji. Josh Hensen słabo – 17 pozycja.
Klasa Lites West – wyniki po Anaheim III:
1. Trey Canard, (Honda)
2. Broc Tickle, (Yamaha)
3. Wil Hahn, (Honda)
4. Blake Wharton, (Honda)
5. PJ Larsen, (KTM)
Klasa SUPERCROSS:
W kwalifikacjach najbardziej zawojowali Ryan Dungey (Heat 1) oraz Josh Hill (Heat 2), którzy wygrali w swoich biegach. Pochwały należały się również dla Justina Brayton, Ryana Villopoto, Kevina Windhama czy też Davi'ego Millsapsa, którzy swoją świetną jazdą zapewnili sobie awans do głównego spotkania, czyli Main Event.
Bieg główny:
Angel Stadium przeszył groźny, równomierny ryk 450-tek. To był znak, że chłopaki wkręcają swoje maszynki na obroty, bo… za chwilę bramki pójdą w dół! Nie mogło być inaczej. Bramki już spotkały się z ziemią i wszyscy ruszyli w stronę pierwszego zakrętu. Bój o prowadzenie rozpoczęli Villopoto i Josh Hill. Ryan Dungey tym razem pokonywał trasę z perspektywy dalszej pozycji - szóstej. W czołówce było dosyć walecznie, ale w końcu Ryan Villopoto przebił się i objął prowadzenie. Josh Hill zajmował od tej pory drugie miejsce. Pierwsza dwójka do końca wyścigu pozostała już bez zmian. Trzeci w stawce był Millsaps, ale w drugiej połowie wyścigu oddał tę pozycję Kevinowi Windhamowi. Czwartej pozycji również nie trzymał długo, bo atak na niego przypuścił Ryan Dungey. Millsaps wylądował, więc na piątym miejscu i z takim też wynikiem dotarł do linii mety. Villopoto jechał bardzo pewnie i nic nie zapowiadało tego, żeby ktoś mógł mu zagrozić. I rzeczywiście tak było. Po dwudziestu okrążeniach rider Kawasaki wleciał triumfalnie na metę stając się dzięki temu królem wieczoru klasy Supercross. Tytuł vice-króla przypadł Josh Hillowi (Yamaha), z kolei trzecie miejsce Mr. Windhamowi. Dungey już po raz drugi z rzędu wylądował poza podium – czwarte miejsce.
"Przedpołudniem strasznie padało. W biegu półfinałowym nie ogarnąłem za dobrze startu. Lepiej było w głównym starcie, ale Dungey już w pierwszym zakręcie wszedł pode mnie bardzo ostro powodując swoją wywrotkę. Nie było już miejsca dla mnie i też zaliczyłem upadek. Później jechałem szybko. Udało mi się wyprzedzić kilku rywali i awansować na czwartą pozycję." – Ryan Villopoto.
Klasa Supercross – wyniki po Anaheim III:
1. Ryan Villopoto, (Kawasaki)
2. Josh Hill, (Yamaha)
3. Kevin Windham, (Kawasaki)
4. Ryan Dungey, (Suzuki)
5. Davi Millsaps, (Honda)
Klasa Supercross – klasyfikacja generalna (po 6 rundach):
1. Ryan Dungey, 123 pkt.
2. Josh Hill, 123 pkt.
3. Ryan Villopoto, 120 pkt.
4. Davi Millsaps, 98 pkt.
5. Ivan Tedesco, 87 pkt.
Dungey powinien wziąć się ostro do roboty podczas kolejnej rundy, albo szykować się do oddania korony. Sytuacja w generalce Supercross wygląda, bowiem bardzo interesująco. Josh Hill dogonił w klasyfikacji ridera Suzuki. Obaj Panowie na swoim koncie mają po 123 punkty, więc walka podczas 7. rundy, która tym razem odbędzie się w Indianapolis (20.02.2010), zapowiada się niezwykle ciekawie. Zamieszania może również narobić Ryan Villopoto, który do "liderów" traci tylko trzy oczka!