Event ten okazał się przełomowy dla świata MX. Zwycięzcą w klasie MX1
został rider KTM Antonio Cairoli, który wystartował na innowacyjnej
maszynie 350 SX-F. Co jednak o samej rywalizacji mówili uczestnicy tej
prestiżowej imprezy?
W dniach 6-7.02.2010 odbyła się prestiżowa impreza otwierająca europejski sezon motocrossowy, a mianowicie– Montova Starcross. Po kilku tygodniach zawodnicy znowu stanęli do boju. Dla wielu był to pierwszy start w barwach nowego zespołu. Jednym z takich ludzi był Antonio Cairoli, wokół którego zrobiło się naprawdę głośno, jednak nie tylko za sprawą jego wygranej, ale przede wszystkim za sprawą jego maszyny – KTM 350 SX-F…
Plan "pomarańczowych" na stworzenie bike'a MX1 o mniejszej pojemności okazał się strzałem w dziesiątkę, na co dowodzi wynik numeru „222”. Wygrana w dwóch biegach (RACE 1, RACE 2) a w rezultacie zwycięska pozycja w klasyfikacji generalnej. Czego chcieć więcej? Jak więc skomentował to wydarzenie sam Cairoli?
"To był dla mnie fantastyczny start i jestem bardzo zadowolony z 350– tki. Cieszę się, że odniosłem taki wynik, że motocykl spisał się jak należy i że wspaniała atmosfera w Mantui nie zawiodła."
"Pomarańczowi" spłatali figla konkurencji, ale Ci nie zamierzają się poddać. Świadczą o tym doskonale rezultaty zawodników stajni Suzuki - Steve'a Ramona, który był drugi oraz Clementa DeSalle, czy też jadącego już trzeci sezon dla Yamahy Davida Philippaertsa. Drugi z jeźdźców KTM- a, Maxi Nagl, zajął dopiero 8.miejsce.
"Jestem szczęśliwy z zajęcia miejsca na podium tu, w Montovie, ponieważ to miejsce boju zawsze było dla mnie jednym z trudniejszych. Mogę to śmiało nazwać postępem w porównaniu z tym, co było rok temu. W pierwszym biegu miałem małe problemy techniczne, ale w następnych poszło już naprawdę gładko. Najlepszy rezultat odniosłem w biegu trzecim, gdy już złapałem rytm toru. To był pierwszy wyścig, a już zaliczyłem podium– nie ma powodu do narzekań." – mówił Steve Ramon.
"Chciałem tu wystartować i dobrze rozpocząć tegoroczne zmagania. Wynik nie był dla mnie tak do końca ważny. W pierwszym biegu zaliczyłem glebę. Motocykl spisał się całkiem dobrze, jednak ciągle będziemy kontynuować badania. Ogólnie jestem zadowolony." - Clement Desalle.
Na szczycie tabeli MX2 znalazł się Shaun Simpson (Red Bull KTM Factory Racing Team), który tym razem był szybszy od swojego zespołowego kolegi – Marvina Musquina. Trójkę zamknął Arnaud Tonus z teamu Suzuki.
Ekipa KTM z pewnością narobiła największego szumu. Dwie klasy – MX1, MX2 i aż trzy jednostki napędowe, o różnych pojemnościach w swoich maszynach: 250, 350, 450. Nie ma co ukrywać, że Austriacy dokonali przełomu w Świecie Motocrossu. Czy rozpocznie się więc nowa MX-Era?
foto. Archer. R