Witkowski i Szymański o polskiej kadrze, planach i husarii....
Dodano: 2009-05-06 09:28:43
Autor: Informacja prasowa



Andrzej Witkowski i Piotr Szymański zadowoleni z pozyskania sponsora. - To wręcz historyczne wydarzenie. Po raz pierwszy bowiem żużlowa reprezentacja Polski ma sponsora, który będzie dbał o jej wizerunek, a jednocześnie promował sport żużlowy w naszym kraju - podkreśla Andrzej Witkowski. Władze polskiego żużla nie zamierzają jednak na tym poprzestać. To wydarzenie ma być tylko początkiem budowy nowej, silnej i - miejmy nadzieję - bogatej drużyny narodowej. Już bowiem wcześniej notowano sukcesy, ale poza środowiskiem żużlowym - nie były one odpowiednio "sprzedane". Prezes PZM, Andrzej Witkowski, podpisując umowę z firmą Nice, podkreślał znaczenie tego faktu dla rozwoju polskiego sportu żużlowego. - Myślę, że jest to krok w dobrym kierunku. Pierwszy rok naszej współpracy będzie na pewno rokiem zbierania doświadczeń, zarówno dla Polskiego Związku Motorowego, jak i firmy Nice, tak aby w następnych latach łatwiej było pozyskiwać kolejnych sponsorów. Wszystko po to, by rozwijał się sport żużlowy, a nasza reprezentacja miała większe szanse na zdobywanie tytułów mistrza świata - mówił.


Trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że w ostatnich latach o sukcesach reprezentacji zapominano praktycznie tydzień po zdobyciu medalu. Zdaniem Andrzeja Witkowskiego wpływ na to miała po części specyfika sportu żużlowego. - Drużynowy Puchar Świata w sporcie żużlowym to coś innego niż mistrzostwa świata w piłce nożnej, siatkówce czy piłce ręcznej. W tych dyscyplinach jest więcej meczów, dłużej trwa impreza mistrzowska. Ponadto są zgrupowania reprezentacji, mecze kontrolne i kwalifikacyjne. W żużlu praktycznie walka o tytuł sprowadza się do dwóch, góra trzech turniejów w ciągu jednego tygodnia w roku. Szanse na prezentowanie drużyny narodowej są więc automatycznie rzadsze - tłumaczy Witkowski, który jednocześnie podziela opinię, że w kwestii marketingu sportowego w zakresie żużla jest jeszcze wiele do zrobienia. - Zgadzam się, że dotychczas sukcesy żużlowej reprezentacji Polski nie były wykorzystywane do promocji tej dyscypliny w naszym kraju, by żużel trafiał także do miejscowości, w których nie jest popularny. Temu między innymi służy pozyskanie głównego sponsora reprezentacji. Wierzę, że dzięki temu fenomen sportu żużlowego pozna więcej Polaków - dodaje.

W podobnym tonie wypowiada się Piotr Szymański, Przewodniczący GKSŻ. - Myślę, że pojawienie się sponsora reprezentacji wniesie trochę świeżości w nasze poczynania i sport żużlowy wreszcie zostanie doceniony. Od czterech lat jesteśmy przecież Drużynowymi Mistrzami Świata wśród juniorów, a w tym samym czasie zdobywaliśmy także dwukrotnie Drużynowy Puchar Świata w seniorach, a obecnie jesteśmy Drużynowymi Wicemistrzami Świata. Pozyskanie sponsora pozwoli nam na kształtowanie pozytywnego wizerunku reprezentacji, a także, mam nadzieję, zainteresowanie innych sponsorów, wspieraniem żużlowej reprezentacji Polski - tłumaczy szef GKSŻ. Sezon 2009 ma być kolejnym rokiem sukcesów polskiego sportu żużlowego. Prezes Andrzej Witkowski na bieżący rok ma swoje sportowe marzenia. - Powoli staje się regułą, że nasi juniorzy zdobywają złote medale Drużynowych Mistrzostw Świata. Wygrywali dotąd cztery razy, w tym trzykrotnie poza granicami naszego kraju. Skoro w 2009 roku finał jest Gorzowie, naturalne jest oczekiwanie na piąty z rzędu tytuł mistrzowski naszych juniorów - mówi.

O ile w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów Polacy mają niemalże "patent" na wygrywanie, o tyle w seniorskiej najważniejszej imprezie w sezonie, Drużynowym Pucharze Świata, o sukcesy jest bardzo trudno, a każdy triumf biało-czerwonych zapisuje się w historii polskiego żużla złotymi zgłoskami. - Miałem okazję nie tylko oglądać na żywo we Wrocławiu i w Lesznie finały Drużynowego Pucharu Świata, kiedy to Polacy zdobywali tytuły mistrzowskie, ale także wręczać biało-czerwonym medale. Była to dla mnie - jako prezesa Polskiego Związku Motorowego - największa radość. Przed rokiem w Vojens - choć przegraliśmy po dramatycznej walce z Duńczykami - byłem również bardzo zadowolony z występu naszej drużyny, która zdobyła srebrny medal, po jednym z najbardziej fascynujących finałów w ostatnich latach. W tym roku z racji tego, że decydująca batalia jest w Lesznie, liczę na to, że Polacy - przy ogłuszającym dopingu kilkudziesięciu tysięcy kibiców - zrewanżują się Duńczykom i odzyskają Puchar Świata - mówi Andrzej Witkowski.

Prezes Polskiego Związku Motorowego trzyma oczywiście także kciuki za polskiego żużlowca wszech czasów w rywalizacji Grand Prix 2009. - Tomkowi Gollobowi mogę życzyć, by po jednym srebrnym i czterech medalach brązowych zdobył także to, na co zasługuje swoimi umiejętnościami, doświadczeniem i wiedzą, czyli złoty medal. Zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne, ale wiem, że jest to nie tylko marzenie Tomka, ale także działaczy, trenerów, a przede wszystkim rzeszy polskich kibiców - kończy Andrzej Witkowski.


Żużlowa husaria
Husarz symbolem polskiego żużlowca. Przyjęło się twierdzić, że husaria to najgroźniejsza i jednocześnie najpiękniejsza jazda świata. I jak tu nie doszukać się analogii do żużla. Speedway to przecież równie piękna, co niebezpieczna dyscyplina sportu. Polska husaria to nasza duma narodowa. Husaria była nie tylko najlepszą jazdą swych czasów. - Była także najpiękniejszym zjawiskiem jakie zaistniało na polach bitew w historii ludzkości - oceniają historycy. Żużlowcy to także swego rodzaju "husarze", tyle że XX i XXI wieku. Wyjeżdżają na tor na swoich stalowych rumach, co prawda bez kopi jak husarze sprzed lat, ale w żużlowym ekwipunku, który nieco przypomina strój husarii. Analogii żużlowca i husarza doszukać się można więcej. - Husarze często też zdobili swoje zbroje narzucając na nie skóry dzikich, niekiedy egzotycznych bestii takich jak wilki, lamparty czy tygrysy. Obecne były też ozdoby z piór, często w postaci pionowych "skrzydeł" mocowanych u siodła, bądź do zbroi jeźdźca. Według obowiązujących przesłanek dzięki takiemu niecodziennemu i przytłaczającemu widokowi husaria miała dodatkowo wzbudzać lęk i osłupienie w szeregach wroga podczas natarcia - tak historycy opisują strój husarza. A jak wyglądają żużlowcy w obecnych czasach? Piękne kolorowe kaski, różnobarwne kevlary, szybkie motocykle obszyte reklamami sponsorów. Współczesna wersja historycznego husarza? Jak najbardziej. Polacy uważają tę formację kawalerii za synonim polskiej potęgi. Wspomnienie jej sukcesów wywołuje w nas poczucie dumy narodowej. Czyż podobnie nie jest z żużlowcami? Zwycięstwo Polaków to nie tylko ogromna radość, ale także wzrost poczucia dumy narodowej. 25 tysięcy kibiców w Lesznie w 2007 roku oklaskujących Polaków zdobywających Drużynowy Puchar Świata - to coś co przeszło do historii polskiego sportu, podobnie jak szarże husarskie na wroga. Polscy żużlowcy - tak jak husarze - nie byli faworytami, a jednak wygrali. Nic więc dziwnego, że polski żużlowiec może uchodzić za symbol walki, ambicji, odwagi męstwa - na swoim żużlowym motocyklu - jest niczym husarz pędzący na koniu. I właśnie husarz z pięknymi skrzydłami, tyle że już na stalowym rumaku ma stać się symbolem polskiego żużlowca.


Nowe oblicze kadry
Nowe oblicze reprezentacji Polski na żużlu Pozyskanie sponsora reprezentacji Polski to jeden z kroków do zmiany wizerunku reprezentacji Polski na żużlu. Służyć mają temu uroczyste gale, prezentacje drużyny przed najważniejszymi zawodami, utworzenie strony internetowej reprezentacji, sprzedaż oficjalnych gadżetów, a także powołanie Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski oraz mecz reprezentacji, będący rewanżem za finał Drużynowego Pucharu Świata. Działaniami mającymi zmienić wizerunek reprezentacji Polski zajmie się firma Prestige z Ostrowa Wielkopolskiego. - Do tej pory niewiele działo się w kwestii public relations wokół reprezentacji Polski na żużlu, która przecież święci spore sukcesy. Trzeba to jak najszybciej zmienić – podkreślają przedstawiciele firmy Prestige MJM. Jednym z tych działań ma być prezentacja zespołu przed Drużynowym Pucharem Świata w Lesznie w lipcu tego roku. Na wielkie żużlowe show składać się będzie m.in. parada żużlowej husarii ulicami Leszna, prezentacja zespołu na tamtejszym Rynku, połączona z koncertem znanego wykonawcy, a także… bicie rekordu świata w jeździe na jednym kole wokół ratusza. Całość zorganizowana będzie w formie żużlowego jarmarku waz ze stoiskami promocyjnymi sponsorów reprezentacji Polski, a także giełdą żużlowych pamiątek oraz sprzedażą oficjalnych gadżetów reprezentacji Polski. Z tej okazji dojdzie także do spotkania Klubu Wybitnych Reprezentantów Polski, do którego powołani zostaną żużlowcy, mający w dorobku co najmniej jeden złoty medal rangi mistrzostw świata lub dwa medale z innego kruszcu. - Oczywiście, wszystkie te działania wymagają jeszcze uzgodnień z działaczami Unii Leszno, którzy organizują Drużynowy Puchar Świata, ale mamy nadzieję, że te propozycje tylko uatrakcyjnią trzydniowe święto speedway'a w Lesznie - mówi Mateusz Pawlicki z firmy Prestige. Prestiż sportu żużlowego ma być także podniesiony poprzez pozyskanie ambasadorów polskiego żużla. - Jest przecież wiele znanych osób, które są kibicami "czarnego sportu". Wykorzystywanie ich twarzy do promowania reprezentacji Polski na żużlu czy to w programach telewizyjnych, wywiadach prasowych, a także ich obecność na imprezach w roli gości honorowych - może podnieść rozpoznawalność sportu żużlowego, także w ośrodkach, gdzie nie ma drużyny ligowej - tłumaczą przedstawiciele firmy Prestige. Nowa oferta jest także skierowana do kibiców, którzy przecież są najważniejszym ogniwem w rozwoju sportu żużlowego. W ramach działań PR zorganizowany zostanie konkurs na najefektowniejszy strój kibica reprezentacji podczas Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie, a także konkurs na maskotkę reprezentacji Polski. Rozstrzygnięcie ogłoszone zostanie podczas Finału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w Gorzowie Wielkopolskim. We wrześniu planowany jest natomiast oficjalny mecz reprezentacji Polski, który ma być rewanżem za Finał Drużynowego Pucharu Świata. Rozegrany zostanie on pod hasłem - Polska kontra najlepsza obok Polski drużyna na świecie. Firma Prestige zapewni także obsługę medialną reprezentacji Polski. Mają zostać podpisane patronaty medialne z telewizją, stacjami radiowymi oraz tytułami prasowymi. Częściej organizowane będą konferencje prasowe z udziałem reprezentantów Polski. Wkrótce ruszy także oficjalna strona reprezentacji Polski na żużlu. Na koniec roku zorganizowana zostanie natomiast uroczysta gala podsumowująca sezon.

Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka