Autor: Karol "Rookie"
16 maja na torze Poznań rozpocznie się
kolejny sezon Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Na torze
ponownie będziemy mogli pasjonować się rywalizacją najlepszych polskich
kierowców. Wśród nich zobaczymy zdobywcę Pucharu PZM Rookie 600 Arka
Śliwę. Korzystając z okazji zapytaliśmy Arka o jego plany na nowy
sezon, zmiany w zespole i jego codzienne aktywności.
Motormax.pl: Arku jesteśmy tuż przed
rozpoczęciem sezonu motocyklowego, a co za tym idzie również sezonu
wyścigowego. Nowy rok, nowe wyzwania, ale zacznijmy proszę o od
krótkiego podsumowania ubiegłego roku. To chyba, dla ciebie, był bardzo
dobry sezon. Uwieńczony zdobyciem pucharu PZM w klasie Rookie 600. Jak
oceniasz rok 2008?
Arek Śliwa: Zważywszy
na to, że był to mój drugi sezon spędzony na torze oraz trzeci na
motocyklu w ogóle, faktycznie był on dla mnie bardzo udany. Kilka
wygranych wyścigów, regularne wizyty na podium oraz Puchar PZM Rookie
600 na koniec sezonu sprawiły, że miło będę go wspominał. Ten sukces
nie byłby możliwy bez tytanicznej pracy całego zespołu Loctite Ceresit
RT oraz wsparcia naszych sponsorów, którym przy okazji jeszcze raz
chciałbym podziękować.
Zespół LOCTITE CERESIT RT stanowił
wyjątkowy twór na padoku toru Poznań. Duży, wyrazisty, dobrze
zorganizowany. Co było kluczowym czynnikiem waszego sukcesu?
Niewątpliwy sukces marketingowy jaki
odniósł Loctite Ceresit RT możliwy był dzięki pasji, determinacji oraz
ciężkiej pracy wszystkich członków zespołu. Z pewnością marketingowe
wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe członków LCRT było pomocne,
jednak tym kluczowym czynnikiem był ogromny nakład pracy, jaki wszyscy
włożyli w ten projekt.
W tym roku startujecie w nowych barwach. Uchyl nam rąbka tajemnicy.
Tak to prawda, niestety globalny
kryzys finansowy zmusił naszego dotychczasowego głównego sponsora firmę
Henkel, do ograniczenia swojego zaangażowania w sporty motorowe w
wymiarze lokalnym, a takim właśnie wydarzeniem są WMMP. Jednak ze
względu na nasze świetne relacje marka Loctite będzie jednym ze
sponsorów technicznych nowego zespołu w nadchodzącym sezonie. Jesteśmy
z tego bardzo zadowoleni, bo produkty Loctite to światowa półka, o czym
świadczy chociażby fakt używania ich podczas rajdu Dakar i innych tego
typu imprez rangi światowej.
Decyzja ta automatycznie otworzyła
drzwi dla innej firmy, która dostrzegła potencjał drzemiący w wyścigach
motocyklowych. Dom Marketingu i Reklamy DEPRO został głównym sponsorem
naszego zespołu w sezonie 2009, który od teraz będzie nosił nazwę DEPRO
RACING TEAM. Depro świadczy kompleksowe usługi marketingowe w zakresie
poligrafii, projektowania graficznego, stron www i prezentacji
multimedialnych, oraz planowania całych kampanii reklamowych w oparciu
o największe media. Jestem przekonany, że jest to początek długiej i
owocnej współpracy i w imieniu całego zespołu zapewniam że dołożymy
wszelkich starań aby tak się właśnie stało.
W sezonie 2008 zespół liczył sześciu
zawodników, wszyscy na motocyklach Suzuki GSX-R. Powiedz nam czy w tym
roku wystartujecie w tym samym składzie i na tych samych sprzętach. Czy
będą to nowe motocykle, czy może dokonaliście zakupu nowych?
Skład naszego zespołu zmniejszył się
do czterech zawodników i w tym roku będzie on reprezentowany przez:
Kubę Dereckiego (GSX-R 1000 K8), Janusza Mitko (GSX-R 600 K8),
Grzegorza Kawińskiego (GSX-R 600 K7) oraz mnie czyli Arkadiusza Śliwę
(GSX-R 600 K7). Niestety ze względu na kryzys oraz szalejące kursy
walut wszyscy wystartujemy na zeszłorocznych motocyklach.
Powiedz nam jak przygotowywany jest twój motocykl? Kto odpowiada za jego przygotowanie?
Mój motocykl podobnie jak pozostałych
członków zespołu przygotowany jest w specyfikacji Superstock, a za jego
przygotowanie dba nasz nadworny mechanik Michał Szrama.
Motocykle pozostają, ale wy zmieniacie klasy, w których będziecie startować. Arku powiedz nam gdzie w tym sezonie wystartujesz?
No tak w myśl tego, że nie wolno stać
w miejscu tylko trzeba się rozwijać wszyscy przenosimy się do klas
mistrzowskich. Wystartujemy w pełnym cyklu WMMP Superstock, ja Janek i
Grzesiu będziemy próbowali swoich sił w superstock 600 a Kuba będzie
walczył w litrach.
Rywalizacja w stockach to już wyższa
półka. Masz jakieś obawy? Które miejsce w klasyfikacji generalnej
będzie dla ciebie satysfakcjonujące?
Ten sezon to będzie przede wszystkim
dalsza nauka i zbieranie doświadczenia. Mam zamiar się przy okazji
dobrze bawić i mieć kupę frajdy z jazdy nieustannie podnosząc swoje
umiejętności. Pojadę bez żadnej presji o wynik i po prostu co ugram to
moje.
W tym roku przyjdzie się tobie ścigać
z zawodnikami zagranicznymi, a na pewno z jednym z kierowców Suzuki
GRANDYSduo Team – Kenny Foreyem. Co sądzisz o udziale zawodników z
innych krajów, tym bardziej tak doświadczonych.
Uważam, że to tylko przełoży się na
podniesienie poziomu oraz prestiżu Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw
Polski i wszyscy zarówno zawodnicy jak i kibice na tym skorzystają.
Jednocześnie mam też nadzieję, że ten wzrost umiejętności polskich
zawodników przełoży się na większe zaangażowanie polskich importerów we
wspieraniu polskich zawodników.
Polska ekipa też
nie zasypia. Paweł Szkopek wystartuje w Mistrzostwach Świata
Superstocków, Andrzej Chmielewski w Pucharze FIM, Stokłosa również. Czy
to oznacza, że sporty motocyklowe rozwijają się dynamiczniej niż np.
rajdy lub wyścigi samochodowe?
To naprawdę napawa optymizmem i
pozwala śmiało patrzeć w przyszłość nawet w tych niepewnych czasach.
Jako zagorzały fan wyścigów motocyklowych jestem mało obiektywny, ale
wystarczy spojrzeć na WSBK, gdzie w tym sezonie mamy 19 zespołów, 7
producentów i 32 zawodników. W dobie recesji jest to wręcz
nieprawdopodobny rozwój, który głęboko wierzę będzie kontynuowany
również w naszym kraju za sprawą chociażby wspomnianych przez Ciebie
zawodników.
Dlaczego nie przekłada się to na medialność tego sportu i zainteresowanie sponsorów ? (pomijając obecny kryzys gospodarczy).
Oczywiście masz na myśli, dlaczego
tak się dzieje w naszym kraju, bo w krajach bardziej rozwiniętych
wszystko funkcjonuje, no właśnie…normalnie. Tutaj czynników jest bardzo
dużo i jest to tak naprawdę temat na oddzielną dyskusję. W
telegraficznym skrócie jest to przede wszystkim brak torów, który
przekłada się na brak zainteresowania wśród kibiców, co w dalszej
kolejności przekłada się na brak zainteresowania wśród mediów, a co z
kolei przekłada się na brak zainteresowania sponsorów. Ot takie
zamknięte koło.
Coraz częściej słyszymy o budowie w
Polsce nowego toru wyścigowego. Jakie jest twoje zdanie na ten temat.
Potrzebujemy kolejnych obiektów poza poznańskim torem?
Co do tego to chyba nikt nie ma
wątpliwości. Pomijając już kwestię wzrostu zainteresowania samymi
wyścigami motocyklowymi wśród naszego społeczeństwa, to tory wyścigowe
w ogromnym stopniu przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa na
drogach. Młodzi ludzie mając dostęp do torów wyścigowych mogą wyszaleć
się w bezpiecznych warunkach nie stwarzając zagrożenia dla innych
uczestników ruchu. Z resztą popatrzmy wcale nie tak daleko, Czesi –
mają światowej klasy tor w Brnie oraz drugi obiekt w Moście. Węgrzy
mają już Hungaroring i budują Balatonring. W 2012 roku ma się odbyć GP
Bułgarii, a gdzie my jesteśmy…?
Jakie oczekiwania mają zawodnicy wobec
takich obiektów? Czego brakuje wam w tej chwili? Oczywiście nie pytam o
możliwość treningów na torze Poznań. Myślę raczej o infrastrukturze,
jakości samego toru, o aspektach związanych z bezpieczeństwem.
Przede wszystkim brakuje nam
kolejnego obiektu, tor Poznań to za mało jak na obecne potrzeby. Taki
tor poza oczywistymi kwestiami jak nawierzchnia w idealnym stanie,
strefy bezpieczeństwa spełniające najbardziej wyśrubowane normy,
powinien dysponować boxami/garażami w których zawodnicy mogą swobodnie
zorganizować swoje zaplecze techniczne, trybunami a na czas zawodów
również telebimami dzięki którym kibice o wiele chętniej przyjeżdżaliby
na zawody i …fajnie by było jakby oferta gastronomiczna była trochę
bardziej urozmaicona ;). Oczywiście miło byłoby do takiego toru
dojechać autostradą, a wszystkie formalności związane z wpisowym,
rejestracją itp. załatwić on-line, no ale powiedzmy że nowy tor na
początek będzie OK ;-)
Odejdźmy na chwilę od wyścigów. Co Arek Śliwa robi, kiedy nie jeździ motocyklem? Ma czas na rodzinę, inne hobby?
Oczywiście, w końcu sezon motocyklowy
trwa u nas niespełna pół roku w związku z czym zostaje jeszcze trochę
czasu na…pracę ;-). Aktualnie od siedmiu lat pracuję w dziale reklamy
miesięcznika PolandMonthly, który jest anglojęzycznym periodykiem
skierowanym do środowisk biznesowych. Oprócz tego jestem szczęśliwym
mężem mojej kochanej Moniki, którą przy okazji serdecznie pozdrawiam i
całuję. W tych nielicznych wolnych chwilach jakie czasami mam jeżdżę na
nartach, łażę po szlakach górskich i baluję ze znajomymi :)
A rodzina nie denerwuje się twoim zamiłowaniem do motocykli?
Bardziej się denerwowała kiedy
zaczynałem jeździć i jeździłem po ulicach. Odkąd praktycznie
zaprzestałem jazdy po ulicy na rzecz toru chyba mniej się denerwują.
To może jeszcze na koniec, powiedz nam o początkach :). Jak zaczęła się Twoja przygoda z motocyklami, a później z wyścigami?
Odkąd pamiętam podobały mi się
motocykle, jednak ze względu na brak możliwości finansowych moja pasja
ograniczała się do przeglądania katalogów i snucia marzeń. Oczywiście
rodzice byli przeciwni, dlatego też nie miałem co liczyć na pomoc z ich
strony. Swój pierwszy motocykl kupiłem nie tak dawno bo w 2006 roku.
Nie miałem wtedy żadnych znajomych którzy jeździliby motocyklami, więc
szwendałem się po różnego rodzaju forach internetowych i grupach
dyskusyjnych, gdzie poznałem m.in. moich dzisiejszych przyjaciół z
którymi stworzyliśmy najpierw LCRT a teraz DEPRO RACING TEAM. Na tor
trafiłem za namową mojego kumpla Andrzeja, który na czerwcowych
grandysach zgruzował nowego gixera, a mimo to szykował się na
następnych. Pomyślałem sobie że chyba coś z nim nie tak, rozwalił
swojego wychuchanego bike’a i chce jeszcze raz jechać ?!… pomyślałem że
coś w tym chyba musi być i trzeba to sprawdzić, no i na sierpniowych
grandysów pojechaliśmy już razem Potem poszło już lawinowo rok 2007 i
Puchar GSX-R, 2008 to LCRT no i teraz 2009 i DEPRO RT.
Arku, dziękuje za rozmowę i życzę sukcesów całemu zespołowi DEPRO Racing Team.
Dziękuje.