Chmielewski po walce na „Ringu”
Dodano: 2009-09-07 15:08:08
Autor: Informacja prasowa


Andrzej Chmielewski na jedenastej pozycji zakończył motocyklowy wyścig siódmej rundy Mistrzostw Europy Superstock 600 na niemieckim torze Nurburgring.


Dwukrotny Mistrz Polski kategorii Superstock 600 w Mistrzostwach Europy ścigał się już co prawda w przeszłości, ale wówczas toru Nurburgring nie było w kalendarzu tej serii, dlatego miniony weekend upłynął podopiecznemu otoMoto.pl i zespołu Trasimeno pod znakiem intensywnej nauki trasy.

Sytuacji nie ułatwiały zmienna i kapryśna pogoda. Pierwszy trening odbył się na mokrym, a drugim na przesychającym torze, dlatego dopiero podczas sesji kwalifikacyjnej Chmielewski mógł w pełni wykorzystać potencjał swój i swojej Yamahy R6. Mimo trudnych warunków atmosferycznych Andrzej polubił niemiecką trasę i po wywalczeniu dziesiątej pozycji startowej, w niedzielę chciał sprawić sobie spóźniony prezent na dwudzieste urodziny, które świętował we wtorek przed zawodami.

Zawodnicy Mistrzostw Europy na polach startowych ustawili się z opóźnieniem, jakie wywołała wcześniejsza kolizja, z powodu której trzeba było od nowa rozpocząć wyścig MŚ klasy Superbike. Gdy jednak o godzinie 16:40 zgasły czerwone światła, Chmielewski, którego jazdę można było obejrzeć na żywo na antenie stacji SportKlub, był gotowy do walki.

Po starcie Polak awansował na dziewiątą pozycję i gdy miał przed sobą odrobinę pustego toru i szansę na dogonienie czołowej grupy, dopadł go doskonale znający trasę faworyt publiczności, Niemiec Marc Moser oraz Włoch Riccardo Cecchini. Trójka ta stoczyła ostry pojedynek o dziewiąte miejsce, ale ostatecznie doświadczenie rywali wzięło górę i Andrzej musiał zadowolić się jedenastą lokatą.

Tym czasem na czele stawki zespołowi koledzy Andrzeja z ekipy Trasimeno, prowadzący w tabeli Danilo Petrucci i Marco Bussolotti, po niesamowitej walce musieli uznać wyższość najszybszego w kwalifikacji Belga Vincenta Lonboisa, który odnosząc swoje drugie zwycięstwo z rzędu zredukował stratę do Petrucciego w tabeli do zaledwie ośmiu punktów. Do końca sezonu pozostały już tylko trzy wyścigi, dlatego jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale pierwszy z nich odbędzie się w ostatni weekend września na włoskim torze Imola, na którym to właśnie Petrucci będzie faworytem.

Dzięki jedenastemu miejscu na mecie Andrzej Chmielewski utrzymał dziesiątą pozycję w klasyfikacji generalnej, w której zgromadził w tym roku trzydzieści pięć punktów. Tylko trzy oczka brakują Polakowi do dziewiątego w tabeli Holendra Joeya Litjensa, więc jego cel na zmagania we Włoszech jest oczywisty.

Powtórki wyścigu ME Superstock 600 na torze Nurburgring obejrzeć będzie można w tym tygodniu na antenie SportKlubu we wtorek o 10:00, środę o 12:30 i piątek o 11:00. Więcej o Andrzeju Chmielewskim i jego startach pod adresem www.andrzejchmielewski.com.pl .

Andrzej Chmielewski
„Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz, czyli mokre treningi i suchy wyścig, przez co moja nieznajomość toru była jeszcze bardziej widoczna. W mokrym treningu miałem bardzo dobre tempo i liczyłem, że deszcz spadnie także w niedzielę i będę mógł powalczyć z czołówką, ale na suchym torze było to bardzo trudne. Dobrze wystartowałem i przez kilka okrążeń jechałem na dziewiątym miejscu, ale wkrótce dogoniło mnie dwóch zawodników i musiałem skupić się na odpieraniu ataków. Niestety na finiszu popełniłem drobny błąd na hamowaniu i na ostatnim kółku nie mogłem już zaatakować, by odebrać im dziewiątą pozycję. Biorąc pod uwagę fakt, że był to dla mnie nowy tor, jestem zadowolony z weekendu, a przede wszystkim z faktu, że utrzymałem dziesiąte miejsce w tabeli.”

Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka