Już w najbliższy weekend 19'letni poznaniak, Mateusz Korobacz, z dziką kartą wystartuje w szóstej rundzie motocyklowych mistrzostw Świata klasy Superstock 600 w czeskim Brnie.
Po dwóch sezonach w amatorskim pucharze motocyklowym Fiat Yamaha Cup, Mateusz Korobacz w tym roku zadebiutował w mistrzostwach Polski juniorskiej klasy Superstock 600 wygrywając majowy, pierwszy wyścig sezonu, który odbył się właśnie w Brnie.
Poznaniak doskonale zna czeski tor, a czasy uzyskiwane tam podczas rundy mistrzostw Polski oraz przedsezonowych testów pozwalają z optymizmem podchodzić do rywalizacji z najmłodszymi nastolatkami starego kontynentu.
Motocyklowe Mistrzostwa Świata klasy Superstock 600 są serią towarzyszącą mistrzostwom świata World Superbike, najbardziej prestiżowej serii, w której zawodnicy ścigają się na zmodyfikowanych motocyklach drogowych. Do startu w ME, będących furtką do międzynarodowej kariery, dopuszczeni są maksymalnie dwudziestolatkowie.
Reprezentując barwy ekipy Yamaha POLand POSITION, w Brnie Mateusz Korobacz wystartuje motocyklem Yamaha YZF-R6, na którym ściga się także w mistrzostwach Polski i który doskonale poznał podczas dwóch lata startów w Fiat Yamaha Cup. Za przygotowanie maszyny odpowiada znakomity tuner i były mistrz Polski, Teodor Myszkowski.
Czeska runda ME jest szóstą z dziesięciu zaplanowanych w tegorocznym kalendarzu. Po pięciu wyścigach w klasyfikacji generalnej prowadzi Francuz, Jeremy Guarnoni, przed swoim rodakiem, Florianem Marino i Włochem, Federico D'annunzio.
Sobotni wyścig rozpocznie się o godz. 18:00 i będzie liczył 9 okrążeń. Przed startem zawodników czeka trening wolny i dwie sesje kwalifikacyjne. Na cały weekend każdy z jeźdźców otrzyma od firmy Pirelli, wyłącznego dostawcy ogumienia, tylko trzy komplety opon.
Mateusz Korobacz
"Nie mogę już doczekać się debiutu w mistrzostwach Europy w Brnie. Lubię ten tor. Rok temu stałem tutaj na podium w wyścigu Fiat Yamaha Cup, a w tym sezonie zadebiutowałem w mistrzostwach Polski klasy Superstock 600 od pewnego zwycięstwa. Nie nastawiam się na żaden konkretny wynik, ponieważ
nigdy nie rywalizowałem z zawodnikami startującymi w pełnym cyklu, ale po porównaniu ich czasów okrążeń z poprzedniego sezonu, z moimi z maja, jestem przekonany, że będę konkurencyjny. Testowałem już także opony Pirelli, więc jesteśmy dobrze przygotowani do weekendu i gotowi do walki!"