Zielonogórzanin Łukasz Wargala wciąż dochodzi do siebie po groźnym wypadku w
motocyklowych mistrzostwach Niemiec na torze Sachsenring. Z tego powodu
Polak opuści w najbliższy weekend wyścigi piątej z ośmiu rund serii na
austriackim Salzburgringu.
27'letni Wargala niecałe dwa tygodnie temu upadł podczas kwalifikacji do
wyścigów na Sachsenringu, a następnie został przejechany przez jadącego tuż
za nim zawodnika. Po utracie przytomności Polak spędził dwa dni w niemieckim
szpitalu, po czym powrócił do kraju, gdzie szybko wraca do zdrowia.
Co prawda seria badań przeprowadzonych na początku tygodnia wykluczyła
poważniejsze kontuzje i teoretycznie Wargala mógłby ustawić się na starcie
wyścigów na Salzburgringu, jednak Polak, wspólnie ze swoim zespołem, podjął
decyzję o opuszczeniu zmagań na bardzo wymagającym, austriackim obiekcie i
skupieniu się na rehabilitacji.
Dzięki rezygnacji ze startu w Austrii, zielonogórzanin ma teraz ponad
miesiąc na powrót do pełnej sprawności przed trzema ostatnimi rundami sezonu
IDM Superbike. Dwie z nich obędą się w sierpniu, na ulicznym torze
Schleizer-Dreieck oraz holenderskim Assen, gdzie tydzień temu odbyła się
runda motocyklowych mistrzostw świata MotoGP. Sezon zakończy się w trzeci
weekend września na znanym z Formuły 1 torze Hockenheim.
W międzyczasie Polaka czeka seria testów i przygotowań do ostatnich
pojedynków w tym roku. Więcej o Łukaszu Wargali pod adresem
www.wargala.pl .
Łukasz Wargala
"Na początku tygodnia przeszedłem serię badań, które wykluczyły jakiekolwiek
złamania. Wciąż odczuwam jednak spory ból barku, po którym przejechał jeden
z rywali, dlatego jazda na Salzburgringu stanęła pod znakiem zapytania.
Wczoraj odwiedził mnie w Polsce szef naszego zespołu, Dietmar Franzen.
Wspólnie podjęliśmy decyzję o rezygnacji ze startu w Austrii. Salzburg to
szalenie szybki i wymagający tor, dlatego startując tam nie będąc w pełni
sprawnym z pewnością miałbym problemy z walką o punktowane pozycje, a
mógłbym jedynie pogorszyć swój stan. Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości,
że wrócę do pełni sił i świetnej formy przed rundą na Schleiz, dlatego już
nie mogę doczekać się powrotu na moje BMW. Jeszcze przed tymi zawodami
czekają mnie testy i treningi, dzięki którym liczę na udany finisz sezonu.
Oczywiście jestem zawiedziony, że zabraknie mnie na starcie w ten weekend,
ale podjęliśmy słuszną decyzję. Takie są wyścigi. Póki co, w najbliższy
weekend będę trzymał kciuki za nasz zespół, zarówno w mistrzostwach Niemiec
w Austrii, jak i rundzie mistrzostw świata Moto2 w Barcelonie."