Autor: Karol "Rookie"
No i zaczęło się. Drodzy Państwo kolejny sezon MotoGP przed nami. W piątek po wszystkich oficjalnych częściach programu na tor Losail w Katarze wyjechali główni bohaterzy tegorocznych zmagań o tytuł Mistrza Świata. A już w niedzielę, po pierwszym wyścigu, będziemy wiedzieli czy wyniki z przedsezonowych testów były tylko dziełem przypadku, czy potwierdzeniem stałego trendu.
Przypomnijmy, że najszybszym „przedsezonowym” zawodnikiem był były mistrz świata Casey Stoner, któremu cały czas po piętach deptali obydwaj riderzy zespołu Fiat Yamaha oraz dwa błękitne GSV’ry ze stajni Rizla Suzuki. Tak wyglądała czołówka, choć nie możemy zapomnieć o Colinie Edwardsie startującym w tym sezonie w barwach nowego sponsora firmy Monster Energy. Dużą niewiadomą będzie postawa tegorocznych „rookies” (Kalio i Kanepy), Marco Melandriego startującego na Kawasaki czy Sete Gibernau – na satelickim Ducati. A na pewno największy znak zapytania postawić możemy przy nazwisku gwiazdy Hondy Danim Pedrosie. Po fatalnej serii kontuzji, młody Hiszpan zdecydował się wrócić na tor nie w pełni gotowym do ścigania. Czy wytrzyma fizycznie i psychicznie trudy początku sezonu okaże się już w ten weekend. Zaczynamy od piątkowej sesji treningowej.
Katarskie zawody rozgrywane są już drugi rok z rzędu przy sztucznym oświetleniu, co daje niepowtarzalne wrażenie, któremu nie może się nic równać. Jeśli któryś z was pomyśli o endurance, to uwierzcie że nie ma takiej opcji. Oświetlenie na Losail to coś niesamowitego. Mimo zmroku panującego poza torem, na katarskiej nitce jest jasno, a warunki jazdy są doskonałe. No może poza czasem przesypującym się piaskiem, zrzucanym na tor przez wiatr. Mimo wszystko organizacja doskonała. Zawodnicy mogą bezpiecznie i szybko ścigać się o jak najlepszy czas okrążenia. A podczas piątkowej sesji treningowej najlepiej wychodziło to Casey Stonerowi, który zakończył wczorajszy dzień na szczycie tabeli czasów. Casey i jego Desmosedici GP9 wydają się być w wybornej formie, a po kontuzji nadgarstka, który jeszcze w styczniu i lutym sprawiaj pewne problemy, nie widać już śladu. Stoner wyjechał 17 okrążeń, uzyskując swój najlepszy czas 1.57.053 na dwunastym kółku. Wypracowana przewaga okazała się wystarczająca, aby wyprzedził Valentino Rossiego z Fiat Yamaha o 0.386 sekundy.
Aktualny Mistrz Świata jak zwykle w czubie. Valentino po zakończeniu sesji był zadowolony ze swojego wyniku, podkreślając zmniejszenie różnicy czasowej do Stonera, który podczas przedsezonowych testów był zdecydowanie szybszy od Włocha. Rossi zwrócił uwagę, na krótszy czas sesji treningowej (również kwalifikacyjnej), do czego należy się przyzwyczaić, a co jak podkreślił wymaga bardzo sprawnej organizacji całego zespołu. W sobotę Vale, który podobnie jak zespół Pramac Racing startuje z naklejką wyrażającej hołd dla ofiar z Abruzzo, zamierza ostro walczyć ze Stonerem o pierwsze w tym sezonie pole position.
Na trzecim miejscu zameldował się niesamowicie szybki ostatnio Colin Edwards. Zawodnik Monster Yamaha Tech 3, startował dzisiaj po raz pierwszy w oficjalnych zawodach na oponach Bridgestone’a, który przypomnijmy od tego sezonu jest jedynym dostawcą opon dla serii MotoGP. Strata Colina do Australijczyka Stonera wyniosła 0.782 sekundy. Texas Tornado, jak nazywa się na padoku Colina, jest pełny nadziei przed dzisiejszą sesją kwalifikacyjną, szczególnie chwaląc pracę swoich mechaników.
Czwarty czas należał wczoraj do drugiego zawodnika zespołu Fiat Yamaha, drugoroczniaka, Jorge Lorenzo. Przed Hiszpanem, jak i całą resztą zawodników, sporo pracy gdyż do zrównania się z czasem Stonera brakuje 1,2 sekundy, a to już sporo. Lorenzo, podobnie jak jego partner z zespołu, zwrócił szczególną uwagę na krótsze sesje, do czego jeszcze się nie przyzwyczaił i z czym Hiszpan ma drobne problemy. Ale cóż, wszyscy mają tyle samo czasu. Zobaczymy, więc jak Jorge poradzi sobie z tym problemem podczas dzisiejszej sesji treningowej i kwalifikacji.
Na piątym miejscu wszyscy spodziewali się zobaczyć niebieskiego GSV’ra na pokładzie z Capirossim lub Veremulenem, ale nic z tego. To miejsce, bardzo niespodziewanie, przypadło wczoraj zawodnikowi San Carlo Honda Gresini Alexowi de Angelisowi. Startujący podobnie jak Lorenzo, drugi rok w MotoGP, zawodnik z San Marino skutecznie wykorzystał możliwości Hondy RC212V, będąc lepszym od swojego kolegi z zespołu Tony Eliasa, który do dyspozycji ma motocykl w fabrycznej specyfikacji! Piąte miejsce de Angelisa jest najwyżej klasyfikowanym miejscem Hondy we wczorajszych treningach wolnych.
Wywołany do tablicy weteran szos i torów Loris Capirossi, dla którego jest to już 20 sezon startów w mistrzostwach świata zajął 6. miejsce, półtorej sekundy za Stonerem. Capirossi podkreślał po sesji, że zespół przesadził dzisiaj z set-upem i w sobotę wszystko powinno wrócić do normy. Zobaczymy jak będzie. Na pewno „błękitni” nadal liczą się w walce i wielu obserwatorów stawia na silne otwarcie sezonu przez Suzuki.
Na siódmym miejscu, potwierdzający swoje wysokie aspiracje i formę z ostatnich testów w Jerez, noworoczniak na Ducati Mika Kallio. I to jest największe zaskoczenie piątkowej sesji. Mika zaskoczył nie tylko swój zespół, ale także kierownictwo Ducati, gdyż to właśnie Fin jest drugim w tabeli czasów zawodnikiem dosiadającym włoskiej marki.
Andrea Dovizioso zakończył piątkowe treningi wolne na ósmej pozycji, będąc najlepszym zawodnikiem fabrycznego zespołu Hondy. Włoch cały czas uczy się nowego motocykla, z którego jak sam otwarcie mówi nie jest do końca zadowolony, a pełny rozwój jednostki spowolnił na pewno brak drugiego zawodnika podczas przedsezonowych testów. Cóż Hondzie pozostaje spędzić wiele godzin nad doskonaleniem motocykla, a Andrei walka o wyższą pozycję w dzisiejszych kwalifikacjach.
Czarna Ninja ZX-RR Marco Melandriego (Hayate Racing) i biała Honda zawodnika LCR Honda Randy de Punieta uzupełniają pierwszą dziesiątkę.
Poniżej oczekiwań na pewno mistrz świata 2006 Nicky Hayden, który pierwszą oficjalną sesję treningową kończy na odległym 13. miejscu. O nieudanych 45 minutach treningu na pewno będą chcieli zapomnieć Chris Veremulen z Suzuki, Toni Elias z Gresini Honda i Sete Gibernau.
Ostatnie miejsce w piątek przypadło Daniemu Pedrosie, który wraca na tor nie w pełni dyspozycji. Niepracujące prawidłowo kolano i uszkodzona ręką nadal dają znać o sobie, ale różnica ponad czterech sekund (4.382) do prowadzącego Stonera to istna przepaść. Przewidujemy podobne problemy Pedrosy już podczas dzisiejszych kwalifikacji. Znając Daniego można mieć obawy, czy zawodnik Honda Repsol zbyt ambitnie nie podejdzie do kolejnych sesji, narażając się na upadek.
Dzisiejsza sesja kwalifikacyjna rozpoczyna się o 22.05 i potrwa jak pisaliśmy tylko 45 minut!
Wyniki piątkowej sesji treningowej:
1. Casey Stoner (AUS) Ducati Marlboro Team 1'57.053
2. Valentino Rossi (ITA) Fiat Yamaha Team 1'57.439
3. Colin Edwards (USA) Monster Yamaha Tech 3 1'57.835
4. Jorge Lorenzo (SPA) Fiat Yamaha Team 1'58.272
5. Alex De Angelis (RSM) San Carlo Honda Gresini 1'58.452
6. Loris Capirossi (ITA) Rizla Suzuki MotoGP 1'58.468
7. Mika Kallio (FIN) Pramac Racing 1'58.499
8. Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda 1'58.506
9. Marco Melandri (ITA) Hayate Racing Team 1'58.757
10. Randy De Puniet (FRA) LCR Honda MotoGP 1'58.771
11. James Toseland (GBR) Monster Yamaha Tech 3 1'58.850
12. Toni Elias (SPA) San Carlo Honda Gresini 1'59.094
13. Nicky Hayden (USA) Ducati Marlboro Team 1'59.158
14. Chris Vermeulen (AUS) Rizla Suzuki MotoGP 1'59.348
15. Yuki Takahashi (JPN) Scot Racing Team 1'59.437
16. Sete Gibernau (SPA) Grupo Francisco Hernando 2'00.595
17. Niccolo Canepa (ITA) Pramac Racing 2'00.597
18. Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda 2'01.435