Autor: Milena "MilenaMX" Kojder
Adam Piwoński to bez wątpienia jeden z
nieźle zapowiadających się
zawodników polskiego FMX-u. Ten młody rider, dla którego FMX jest
najważniejszy w świecie, mieszka w Rozłogach, gdzie ciężko trenuje by
stać się najlepszym. Oto krotki wywiad, który przybliży Wam jego
sylwetkę.
M: Witaj. Na samym początku chciałabym się dowiedzieć jak zaczęła się
Twoja przygoda z FMX-sem ? Skąd taki pomysł, kto Cię do tego namówił?
Adam: Fmx-em zajarałem się się podczas startów w motocrossie. Już wtedy
wiedziałem, że moim przeznaczeniem jest skakać wysoko, daleko i w
dodatku robić w powietrzu tricki. Wiedziałem, że to będzie sprawiało mi
największą przyjemność.
M: Kto nauczył Cię pierwszych trików, a
może byłeś samoukiem?
Odp: Pierwszych trików nauczyłem się sam oglądając filmy Crusty Demons
of Dirt. A w udoskonalaniu kombinacji pomaga mi Daro (Darek Kłopot).
M: W chwili obecnej jak wyglądają Twoje
treningi, z kim trenujesz, jak często?
Odp: W chwili obecnej wznowiłem treningi po okresie zimowym. Staram się
trenować w każdej wolnej chwili i udoskonalać styl. Najwięcej trenuję z
Darkiem Kłopotem i z zawodnikami z Zielonej Góry.
M: Większość zawodników FMX-su
interesuje się często snowboardem, surfingiem czy też downhill-em ?? Czy
również preferujesz tego typu zajawki?
Adam: Jasne, że tak. Interesuję się snowboardem oraz BMX-em. W
najbliższym czasie planuję budowę toru do BMX-u w moim parku.
M: Nie da się ukryć, że ten sport jest
niezwykle niebezpieczny, więc w tym miejscu zadam pytanie o Twój
najgroźniejszy wypadek?
Adam: Freestyle MX jest sportem ekstremalnym, także kontuzje przytrafią
się na pewno, tylko to jest kwestia czasu. A najgroźniejszy wypadek
miałem chyba podczas zawodów motocrossowych. Pamiętny dzień kiedy
wylądowałem w szpitalu z wyrwanym stawem łokciowym.
M: Często zdarzają Ci się gleby?
Adam: często.
M: Czytelnikami naszej strony są
również Dziewczyny, może zdradzisz nam Twój ideał kobiety :D?
Adam: Hehe Lubię dziewczyny pozytywnie pokręcone, które lubią
ekstremalne wyzwania. Podoba mi to, że niektóre dziewczyny próbują
swoich sił w motocrossie. I takie mi się podobają !!!
M: Na swoim koncie masz już
zorganizowanie imprezy FMX JAM na której to pojawiła się czołówka
polskiego FMX-su m.in. Darek Kłopot czy Piotr Potaczało. Czy mógłbyś
zdradzić nam więcej na ten temat?
Adam: Zaczęło się od tego, że podczas spotkania z Darkiem Kłopotem,
wpadliśmy na pomysł zorganizowania imprezy promującej Dirty Squad
Marcina Paprzyckiego oraz Freestyle Motocrossu w moim regionie. Impreza
rozkręcała się z minuty na minutę. Sam nie mogłem uwierzyć, że
przyciągnęła tylu fanów. Dzięki nim powstała impreza, która mogłaby
dorównać Masters of Dirt. Mogę jeszcze dodać, że jestem dumny z tego, że
ta impreza mogła się odbyć w moim parku, w dodatku w nocy przy
sztucznym oświetleniu, co oddawało niepowtarzalny klimat tej imprezy.
Przy okazji chciałabym podziękować rodzicom. wszystkim zawodnikom,
sponsorom imprezy oraz Maxowi, Łukaszowi i Piotrkowi za pomoc w
budowaniu całego parku. Wielkie Dzieki!
M: Inne sukcesy poza FMX JAM?
Adam: Oprócz FMX JAM uczestniczę w różnego rodzaju pokazach. To na razie
początek, a mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, gdy rozwinę
swoje umiejętności, uda mi się uczestniczyć w pokazach lub zawodach
wyższej rangi.
M: W Polsce mamy Kłopota, Ogłazę i
jeszcze kilku innych freestylerów. Powiedz, jak na chwilę obecną
oceniasz Polski FMX? Czy jest jakiś postęp od czasów kiedy zaczynałeś, a
może stoimy w miejscu?
Adam: Jeśli chodzi o Freestyle są bardzo duże postępy. Wielu zawodników
się bardzo szybko rozwija. Dużym przykładem jest Piotr Potaczało. Można
było to zauważyć podczas zawodów FMX Camp 2009 w Książu Śląskim. Ale
jest również Marcin Łukaszczyk i wielu wielu innych, którzy pokazali, że
naprawdę z roku na rok Polski FMX rozwija się w dobrym kierunku. Ale
nie da się ukryć, że głównym problemem zawodników FMX jest brak środków
finansowych na zakup dobrego sprzętu oraz rozwój w dalszym kierunku. Mam
nadzieję, że w najbliższym czasie będzie łatwiej początkującym
zawodnikom próbujących swoich sił w FMX-ie.
M: Na sam koniec zdradź nam proszę
plany na sezon 2010? Zawody? Pokazy? Czy coś zupełnie innego?
Adam: Zrealizowanie jeszcze jednej imprezy oraz uczestniczenie w
pokazach i oczywiście rozwijanie umiejętności pod względem trików. Czyli
trening, trening, trening.
BIO:
Imię i nazwisko: Adam Piwoński
Pseudonim: w trakcie wyrabiania
Data urodzenia: 19.03.1986r.
Motocykl: suzuki RM 250
Ulubiony trik:
Ulubiony napój: sok truskawkowy
Ulubione danie: drugie danie
Nie lubi: chamstwa i fałszywych ludzi
Ulubiony zawodnik: Kenny „The Cowboy” Bartram
Muzyka: rock, hip-hop
Motto: „Przez życie na tylnym kole”