nowodwor
Zajawka na FMX - czyli Adam Piwoński o przygodzie z freestyle'em
Dodano: 2010-05-07 09:27:53
Autor: Milena "MilenaMX" Kojder


Adam Piwoński to bez wątpienia jeden z nieźle zapowiadających się zawodników polskiego FMX-u. Ten młody rider, dla którego FMX jest najważniejszy w świecie, mieszka w Rozłogach, gdzie ciężko trenuje by stać się najlepszym. Oto krotki wywiad, który przybliży Wam jego sylwetkę.


M: Witaj. Na samym początku chciałabym się dowiedzieć jak zaczęła się Twoja przygoda z FMX-sem ? Skąd taki pomysł, kto Cię do tego namówił?


Adam:  Fmx-em zajarałem się się podczas startów w motocrossie. Już wtedy wiedziałem, że moim przeznaczeniem jest skakać wysoko, daleko i w dodatku robić w powietrzu tricki. Wiedziałem, że to będzie sprawiało mi największą przyjemność.

M: Kto nauczył Cię pierwszych trików, a może byłeś samoukiem?

Odp: Pierwszych trików nauczyłem się sam oglądając filmy Crusty Demons of Dirt. A w udoskonalaniu kombinacji pomaga mi Daro (Darek Kłopot).

M: W chwili obecnej jak wyglądają Twoje treningi, z kim trenujesz, jak często?

Odp: W chwili obecnej wznowiłem treningi po okresie zimowym. Staram się trenować w każdej wolnej chwili i udoskonalać styl. Najwięcej trenuję z Darkiem Kłopotem i z zawodnikami z Zielonej Góry.
 
M: Większość zawodników FMX-su interesuje się często snowboardem, surfingiem czy też downhill-em ?? Czy również preferujesz tego typu zajawki?

Adam: Jasne, że tak. Interesuję się snowboardem oraz BMX-em. W najbliższym czasie planuję budowę toru do BMX-u w moim parku.

M: Nie da się ukryć, że ten sport jest niezwykle niebezpieczny, więc w tym miejscu zadam pytanie o Twój najgroźniejszy wypadek?

Adam: Freestyle MX jest sportem ekstremalnym, także kontuzje przytrafią się na pewno, tylko to jest kwestia czasu. A najgroźniejszy wypadek miałem chyba podczas zawodów motocrossowych. Pamiętny dzień kiedy wylądowałem w szpitalu z wyrwanym stawem łokciowym.

M: Często zdarzają Ci się gleby?

Adam: często.

M: Czytelnikami naszej strony są również Dziewczyny, może zdradzisz nam Twój ideał kobiety :D?

Adam: Hehe Lubię dziewczyny pozytywnie pokręcone, które lubią ekstremalne wyzwania. Podoba mi to, że niektóre dziewczyny próbują swoich sił w motocrossie. I takie mi się podobają !!!
                                                                           
M: Na swoim koncie masz już zorganizowanie imprezy FMX JAM na której to pojawiła się czołówka polskiego FMX-su m.in. Darek Kłopot czy Piotr Potaczało. Czy mógłbyś zdradzić nam więcej na ten temat?

Adam: Zaczęło się od tego, że podczas spotkania z Darkiem Kłopotem, wpadliśmy na pomysł zorganizowania imprezy promującej Dirty Squad Marcina Paprzyckiego oraz Freestyle Motocrossu w moim regionie. Impreza rozkręcała się z minuty na minutę. Sam nie mogłem uwierzyć, że przyciągnęła tylu fanów. Dzięki nim powstała impreza, która mogłaby dorównać Masters of Dirt. Mogę jeszcze dodać, że jestem dumny z tego, że ta impreza mogła się odbyć w moim parku, w dodatku w nocy przy sztucznym oświetleniu, co oddawało niepowtarzalny klimat tej imprezy. Przy okazji chciałabym podziękować rodzicom. wszystkim zawodnikom,  sponsorom imprezy oraz Maxowi, Łukaszowi i Piotrkowi za pomoc w budowaniu całego parku. Wielkie Dzieki!

M: Inne sukcesy poza FMX JAM?

Adam: Oprócz FMX JAM uczestniczę w różnego rodzaju pokazach. To na razie początek, a mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, gdy rozwinę swoje umiejętności, uda mi się uczestniczyć w pokazach lub zawodach wyższej rangi.

M: W Polsce mamy Kłopota, Ogłazę i jeszcze kilku innych freestylerów. Powiedz, jak na chwilę obecną oceniasz Polski FMX? Czy jest jakiś postęp od czasów kiedy zaczynałeś, a może stoimy w miejscu?

Adam: Jeśli chodzi o Freestyle są bardzo duże postępy. Wielu zawodników się bardzo szybko rozwija. Dużym przykładem jest Piotr Potaczało. Można było to zauważyć podczas zawodów FMX Camp 2009 w Książu Śląskim. Ale jest również Marcin Łukaszczyk i wielu wielu innych, którzy pokazali, że naprawdę z roku na rok Polski FMX rozwija się w dobrym kierunku. Ale nie da się ukryć, że głównym problemem zawodników FMX jest brak środków finansowych na zakup dobrego sprzętu oraz rozwój w dalszym kierunku. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będzie łatwiej początkującym zawodnikom próbujących swoich sił w FMX-ie.

M: Na sam koniec zdradź nam proszę plany na sezon 2010? Zawody? Pokazy? Czy coś zupełnie innego?

Adam: Zrealizowanie jeszcze jednej imprezy oraz uczestniczenie w pokazach i oczywiście rozwijanie umiejętności pod względem trików. Czyli trening, trening, trening.


BIO:
Imię i nazwisko: Adam Piwoński
Pseudonim: w trakcie wyrabiania
Data urodzenia: 19.03.1986r.
Motocykl: suzuki RM 250
Ulubiony trik:
Ulubiony napój: sok truskawkowy
Ulubione danie: drugie danie
Nie lubi: chamstwa i fałszywych ludzi
Ulubiony zawodnik: Kenny „The Cowboy” Bartram
Muzyka: rock, hip-hop
Motto: „Przez życie na tylnym kole”



Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka