nowodwor
Zimowy MX-Fun z Andrzejem Szukielem !
Dodano: 2010-01-15 17:02:07
Autor: Łukasz "MXracer"


Za oknem atak zimy, więc z wypadu na moto nici.... Że nici? Ale chyba nie dla Andrzeja Szukiela, który korzysta z każdej napotkanej okazji, by polatać swoją Yamahą i przygotowywać się do nowego sezonu MX.


Zima zaatakowała i to pełną parą. Większość motocyklistów patrzy na śnieg za oknem z kaprysem na twarzy. O tej porze do akcji wkraczają fani ski-doo. Czy oznacza to jednak, że ze śmigania bikem już koniec? Otóż nie. Śnieg bowiem od zawsze łączył się z wielkim funem. Dlaczego by więc nie połączyć 2oo z białym puchem?

Najlepiej do tej kombinacji nadaję się z pewnością motocykl off-roadowy, dodatkowo ich właściciele są chyba największymi "krezolami" w świecie dwóch kół. Jednym z takich wariatów jest Andrzej Szukiel, który korzysta z każdej napotkanej okazji, by polatać swoją Yamahą.

Motormax.pl: Cześć Andrew. Do Polski zawitała Zima i to na dobre. Z tego co widziałem "raczej" Ci to nie przeszkadza?
Szuki: Śmiech… Szczerze to jest to duży problem, jeżeli chodzi o trening na motocyklu, generalnie nie stać mnie na wyjazd do cieplejszej części Europy, więc znalazłem na to alternatywę i zrobiłem sobie opony z kolcami. Dzięki temu bawię się wcale nie gorzej jak latem :)

Yhm, to dobra myśl. A ile zajęło Ci przygotowanie takiej opony? Czy każdy jest w stanie zrobić sobie taką "gumę" we własnym garażu?
Myślę, że tak. Jest to jednak bardzo czasochłonne. Swoje gumy przygotowywałem stopniowo- w wolnych chwilach, zaczynając już od Maja, także nie odczułem tego aż tak mocno. Ogólnie zajmuje to około 2dni.

Czy z tej "zabawy" wynosisz tylko pełen fun, czy też pomaga Ci to jakoś w podnoszeniu umiejętności? Jeśli tak, to jakie są to korzyści?
Myślę, że jeżeli chodzi o feeling (czucie motocykla) to jest to super trening; poślizgi, uślizgi, zakręty, gorzej jest natomiast ze skokami, bo kolce ocierają o błotniki, ale co tam - zawsze można pojeździć motocyklem i dzięki temu nie zapomnieć jak się "to robi" :)

Zabawą zabawą, ale… No właśnie. Jak wiadomo sukcesem do dobrych wyników w sezonie, jest dobrze przepracowana Zima. Powiedz nam czy zacząłeś już przygotowania do sezonu 2010? 
Tak naprawdę, to nie skończyłem ich po sezonie i ciągnę treningi cały czas - z dniem dzisiejszym włącznie.

A jak one wyglądają?
Bieganie, jazda rowerem, pływanie, jazda motocyklem, sauna, do tego ścisły puls i zróżnicowany czas treningu.

Kondycja fizyczna to jedno, z kolei przygotowanie sprzęta to drugie – i równie istotne. Jak ma się to u Ciebie? Czy w sezonie 10' wystartujesz tą samą Yamahą, co w 09'?
Mam nowy motocykl, w którym mam zamiar wprowadzić kilka drobnych modyfikacji. Na pierwszy rzut nowa kierownica i wydech, po za tym drobne zmiany, dźwignia sprzęgła i inne podzespoły, z którym ma się największy kontakt. Ważę 78kg, teleskopy zostają, więc bez zmian - jestem zadowolony z seryjnych.

Wiem, że za wcześnie żeby o to pytać, ale powiedz nam, co będzie Twoim głównym celem w tegorocznym sezonie? Na czym chciałbyś się skupić? 
Nie wiem, czego się spodziewać, ale głównie to na zapoznaniu się z torami i jazda na miarę swoich możliwości. Wydaje mi się, że to trzeźwa odpowiedź na to pytanie.

Okey, dzięki bardzo za te kilka minut i wraz z redakcja życzę mało gleb i dobrego przygotowania do nadchodzącego sezonu.
Dzięki również. Pozdrawiam wszystkich czytelników Motormax.pl i do usłyszenia wkrótce  !!!

Andrzej Szukiel -"Szuki"



Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka