Dwusuw potrafi !!! Test KTM-a 250 EXC '05
Dodano: 2010-02-19 11:59:16
Autor: Łukasz "MXracer"


Ostatni test używki dotyczył 250 4T. Dzisiaj pod lupę bierzemy "orange-devila", czyli KTM-a 250 EXC z 2005 roku. Szczęśliwym posiadaczem tego sportowego enduraka jest złotowłosa nastolatka - Alicja Brudniak.


"KTM - nazwa marki mówi sama za siebie. Wiądacy producent wśród motocykli off-road, bezpośrednio kojarzony jest z błotem, piachem i bezdrożami. Mój motocykl to konkretnie KTM EXC 250 w 2T, niezwykle udana maszyna." – mówi Alicja Brudniak. "Odpowiednio pielęgnowana nigdy się nie psuje i nie odmawia współpracy. Pali od kopniaka nawet na 15 stopniowym mrozie…"

Test Alicji Brudniak:

Design/ właściwości jezdne:
Teraz coś na temat wyglądu. Moim zdaniem motor jest śliczny. Pomarańczowy kolor, dodaje mu niezwykłego uroku. Szeroka dostępność części tuningowych powoduje, że można ze swojego KTM-a stworzyc prawdziwe cudo. Jesli chodzi o właściwości jezdne, jak już wcześniej wspomniałam motor spisuje się znakomicie na każdego rodzaju nawierzchni, wiadomo tez ze dużą rolę odgrywają tu odpowiednio dobrane opony. Motor porusza się na felgach seryjnie montowanych w KTM-ach, czyli - EXCEL. Doskonale trzyma się trasy i zwinnie pokonuje ciasne zakręty. Zawieszenie WP, z przodu upside-down z tyłu zawias gazowy, spisuje się dobrze aczkolwiek jest to jednak enduro i na jazdę po torze mogłoby być nieco twardsze, jednak wiadomo, że dobra regulacja jest kluczem do sukcesu. Jeżeli jeszcze chodzi o wygląd zewnętrzny to na przestrzeni lat najbardziej zauważalną różnicą jest zmiana plastików bocznych oraz lamp stopniowo z brzydkich kwadratowych na coraz bardziej okrągłe.

Sprzęgło, skrzynia biegów i hamulce:
Skrzynia biegów: bardzo elastyczna, 5-cio biegowa. Ogromnym plusem jest fakt, że biegi można zmieniać bez używania sprzęgła, co nie powoduje żadnej szkody bikowi , a za to można zaoszczędzić cenny czas podczas zawodów. Plusem jest także bardzo długa dwójka, po której wpięciu można praktycznie (na torze) zapomnieć o mieszaniu biegami, gdyż na tym biegu motor osiąga spokojnie 60 km/h.

Sprzęgło to wyrób KTM-a. Pompka firmy Magura. Jest to sprzęgło hydrauliczne, dzięki czemu chodzi leciutko i praktycznie nieodczuwalnie, w porównaniu do innych, gdzie trzeba dobrze przycisnąć żeby zadziałało. Mała, bardzo poręczna klamka doskonale wpasowuje się w dłoń.

Hamulce to również najwyższa półka, a mianowicie Brembo. Spisują się doskonale i są niezawodne, nie trzeba się prosić żeby motor zahamował.

Rama:
Rama to sprawdzona konstrukcja, spawana z rur chromowo molibdenowych, zapewniająca maksymalną wytrzymałość oraz pewną elastyczność. W moim modelu na rok 2005 rama poddana została modyfikacjom mającym wpływ na zmniejszenie masy oraz poprawę prowadzenia poprzez zmianę kąta nachylenia główki ramy. Tylny wahacz zarówno jak i półki przedniego zawieszenia są odlewane z aluminium, w limitowanej wersji SIX DAYS są one kute. KTM w ciasnych zakrętach dzięki zmienionej ramie daje sobą dyrygować wzorcowo i precyzyjnie, jedynie na szybszych odcinkach za tę wyjątkową zwrotność trzeba zapłacić wyraźnie nerwowym zachowaniem.

Pozycja za kierownica:
Pozycja za kierownicą jest wystarczająco wygodna jak na motor tej klasy, zarówno dla niskiego jak i większych gabarytów szofera. Za sterami znajdziemy tylko to, co jest niezbędne w tego typu maszynie. W wersji EXC znajduje się tam wielofunkcyjny podświetlany (oczywiście na pomarańczowo) licznik, wyłącznik zapłonu oraz przełączniki od świateł. Motor jest seryjnie wyposażony w kierownicę o zmiennym przekroju firmy RENTHAL. Całość sprawia wrażenie niezwykłej poręczności i przejrzystość - brak tu jest tego, co zbędne i mogłoby ulec zniszczeniu podczas wywrotki - 5+ dla KTM-a za ergonomię. Oczywiście istnieje możliwość zamontowania lusterek i kierunkowskazów, jeśli ktoś ma ochotę poruszać się po ulicy. Cała gama akcesoriów pozwala dopasować motocykl pod swoje indywidualne upodobania, zaczynając od różnej wysokości siedzeń a kończąc na podwyższeniach kierownicy. Jeśli chodzi o jazdę to również i tu KTM pokazuje klasę. Pozycja zarówno stojąca jak i siedząca jest bardzo pewna, podnóżki zapewniają rewelacyjną przyczepność, a wąska talia motocykla pozwala balansować i czuć maszynę w każdej sytuacji.

Silnik:
Jeśli chodzi o silnik to jest to sprawdzona dwusuwowa jednostka KTM'a, która dodatkowo na 2005 rok przeszła modyfikacje mające poprawić oddanie mocy w dolnym zakresie obrotów, m.in. zastosowano lżejszy tłok z 2 pierścieniami, cięższy korbowód oraz przekonstruowano gaźnik firmy KEIHIN, dodatkowo mój egzemplarz posiada tuningową membranę firmy BOYSEN, która ma w tym wszystkim dopomóc. Faktycznie KTM daje sobą dyrygować wzorcowo i precyzyjnie. Silnik bez szarpania, płynnie przekazuje swą moc na tylne koło od samego początku, przez co jest bardziej przewidywalny i łatwiejszy w prowadzeniu niż konkurencyjne 2-takty tej samej pojemności. Liczne części do mechanicznego podrasowania sprawiają, że można z tej jednostki wykręcić prawdziwego potwora, którego potencjał zadowoli najwybredniejszych amatorów mocy. Po prostu FEEL THE POWER !

Jako użytkownik jestem ogromnie zadowolona i nigdy nie zamieniłabym „pomarańczy” na żaden inny 'kolor'. Poruszam się nim na każdego rodzaju nawierzchni oraz w każdą pogodę i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Mimo iż jest to enduro, to startuję nim w zawodach MX i radzi sobie znakomicie!

Pani Brudniak - dziękujemy, a Wam przypominamy! Jeśli i Ty chcesz, żeby test Twojego "oracza" znalazł się na naszej stornie, to nie zwlekaj. Pisz, rób zdjęcia i ślij na adres: mxracer@motormax.pl w temacie wpisując "MOTO TEST". Nie zapomnij też o padaniu swojego imienia oraz nazwiska.


Dodaj swój komentarz (kliknij)
statystyka