Autor: Magdalena Grass Witt
Prawie 70 kobiet i niemal tyle samo motocykli spotkało się na III Babozlocie w Kletnie w Kotlinie Kłodzkiej. Dziewczyny absolutnie nie występowały w roli „plecaczków”, tylko przyjechały na własnych maszynach.
Tym razem panowie stanowili zdecydowaną mniejszość i tylko od dobrej woli żon i partnerek zależało, czy zabiorą ich na to babskie spotkanie. Płeć piękną połączyło forum internetowe „Motocykl i Dziewczyna”. Amazonki są z różnych miast, wykonują różne zawody, są w różnym wieku (zdarzają się już pokoleniowe rodzinne teamy motocyklowe), a połączyło je oczywiście zamiłowanie do 2oo. Niektóre mają za sobą wiele sezonów i kilka zmian sprzętów, a niektóre motocyklową przygodę dopiero zaczynają. I to także jest świetną okazją do wymiany doświadczeń, porad i ożywionych dyskusji między dziewczynami.
Po raz pierwszy forumowiczki zorganizowały Babozlot dwa lata temu, kiedy stwierdziły, że dość wirtualnego „gadulstwa” i spotkań w wąskim gronie w danym regionie – musi odbyć się zlot dla wszystkich uczestniczek forum MiD. Pierwszy miał miejsce w Kazimierzu, w ubiegłym roku w Smoleniu w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i teraz w lipcowy weekend właśnie w Kletnie. Na trzy dni motonitki opanowały tą niewielką miejscowość – pensjonaty, a przede wszystkim klimatyczny teren motocyklowej restauracji Biker’s Choice – tu zaparkowano maszyny, bawiono się, organizowano konkursy i prowadzono rozmowy do białego rana. Impreza ze zrozumiałych powodów była zamknięta, dlatego też każdego gościa witano owacyjnie przy szlabanie, wręczając zlotową koszulkę (warto dodać, że kobieta kobietę zrozumie i za każdym razem są to bardzo gustowne t-shirty o damskim kroju), breloczki, naklejki i „przydziały” na złocisty napój.
Pierwszy dzień, jak na większości zlotów był typowo powitalny, następnego dnia motocyklowe wycieczki albo do Kłodzka i na pobliskie trasy, by móc podziwiać górzyste krajobrazy, albo całkiem spory spacerek (zakaz ruchu dla pojazdów) i zwiedzanie tamtejszej atrakcji – Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie (łączna długość korytarzy jaskini wynosi 2,5 km, dla zwiedzających udostępniono 360 metrów; obowiązują wcześniejsze rezerwacje biletów, ilość wchodzących osób ograniczona ze względu na ochronę mikroklimatu jaskini).
Popołudniową porą rozpoczęła się już na dobre zabawa w Biker’s Choice – konkursy, między innymi na najwolniejszą jazdę, bieg na nartach, chodzenie na szczudłach, przede wszystkim na oryginalne przebranie. Bowiem w tym roku zlot przyjął charakter sabatu czarownic, tak więc dziewczyny znalazły w swoich bagażach miejsce na kapelusze, peruki, peleryny, rogi i …miotły. W konkurencjach czynnie brali udział i panowie, włączyli się również żywo do licytacji różnego rodzaju gadżetów. Dziewczyny z MiD zbierały pieniądze na rehabilitację dwójki chorych dzieci – Patryczka i Wiki. Tegoroczne organizatorki, tak zwany „team wrocławski” zaskoczyły uczestników nietypowym jak na zloty wydarzeniem i niespodzianką – widowiskowym pokazem sztucznych ogni.
Ostatni dzień to pożegnania i powroty oraz wstępne ustalenia co do przyszłorocznego letniego Babozlotu. Ale być może wcześniej łódzkie spotkanie zimowe. Tu okazją jest motobazar w Łodzi. „Zimówki” mają już swoją tradycję, jak widać forumowiczkom brakuje rozmów w realu i nie chcąc czekać do wakacji organizują styczniowe zloty, choć tu główny transport to 4oo. Na takich spotkaniach oraz spontanicznie na forum zawsze jest okazja do pomocy innym. Na MiDowe motocyklistki można liczyć – dzięki zrywom i aukcjom (znajdują się tu na przykład przedmioty wykonane własnoręcznie przez dziewczyny) wspierane są domy dziecka, schronisko dla zwierząt, rozdysponowano po całym kraju i wśród znajomych około tysiąca naklejek na samochody w ramach akcji „Patrz w lusterka – motocykle są wszędzie”.
Największym atutem tych wszystkich zlotów jest to, że mają swój klimat, są kameralne, choć rośnie w szybkim tempie liczba „foremek”, które połączyły 2oo, przebiegają w niezwykle przyjaznej i rodzinnej atmosferze. Owszem, Babozloty są zamknięte, nie jest to impreza ogólna, nie ma przypadkowych osób, wszyscy się znają i mają do siebie zaufanie. Ale jak podkreślają same motocyklistki – „Motocykl i Dziewczyna” to miejsce otwarte dla każdej kobiety kochającej dwa kółka i chcącej aktywnie uczestniczyć nie tylko w forumowym i wirtualnym życiu MiD.